przez Did67 » 19/04/20, 14:48
Aby spojrzeć na to z perspektywy: kiedy zaczynałem Potager du Paresseux, byłem 10 000 km od myśli, że będziemy o tym rozmawiać! To był po prostu mój ogródek warzywny. Mieć warzywa. Bez zmęczenia...
A ja akurat miałem nieszczęście o tym mówić... Tutaj przypominam, że wszystko zaczęło się od wątku, który dotyczył siewu bezpośredniego w rolnictwie. Albo się kłóciłem. Następnie użyłem mojego ogrodu warzywnego jako przykładu. I właśnie o tym rozmawialiśmy. Remundo rozwiązał ją, by nie zawiązać nitki, która wciąż żyje.
Nie wiem czy potrzebna była reklama drutu do krojenia masła ???
Myślę więc, że czasami idee, gdy są „właściwe”, mają swoją własną trajektorię! Mówienie o tym, a więc komunikowanie się, z drugiej strony, jest konieczne. Dlatego przyjmowałem filmy na YT, konferencje, kiedy mnie poproszono, targi "organiczne" i inne, żeby potem napisać jedną, potem dwie książki... Za każdym razem byłem proszony.
Myślę, że gdyby więcej ludzi miało naprawdę dobre pomysły, potrzebowaliby mniej networkingu. Networking to może trochę ryzyko narzucania pomysłów, które same w sobie nie wystarczą??? To jest pytanie. Jak "wojsko"??? Czasami po prostu narzucasz swoje przekonania. Nie lepiej niż ktokolwiek inny!
0 x