Czas zwalnia dla oszustów.....Renault na prowadzeniu....
http://www.leparisien.fr/economie/autom ... 133063.phpRok po aferze Volkswagena z oprogramowaniem do fałszowania testów zanieczyszczeń organizacja pozarządowa Transport & Environment sporządza jednoznaczną ocenę liczby zanieczyszczających środowisko samochodów w Europie.
Według danych dotyczących 230 modeli, z badań przeprowadzonych przez rządy Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, a także z niektórych publicznych baz danych, około 29 milionów pojazdów wyposażonych w silniki Diesla emituje więcej niż dopuszczalny limit.
W rzeczywistości ponad cztery na pięć pojazdów spełniających normę Euro 5 (sprzedawanych w latach 2010–2014) wytwarza ponad trzykrotnie wyższą normę emisji NOx (tlenków azotu) ustaloną w testach laboratoryjnych. Ponadto w przypadku pojazdów Euro 6 (w sprzedaży od 2015 r.) dwie trzecie emituje do ponad trzykrotności ustalonego limitu.
Na liście najbardziej trujących, Renault-Dacia zdobyła nagrodę za „najbrudniejsze” silniki wysokoprężne spełniające normę Euro 5, których emisja w ruchu drogowym jest prawie ośmiokrotnie wyższa niż limit ustalony w testach! Na pozostałych stopniach podium plasują się Land Rover i Hyundai. W przypadku nowszych pojazdów spełniających normę Euro 6, Fiat radzi sobie najgorzej z pojazdami. Tutaj ponownie znajdziemy Renault-Dacię, ale także Opla i Hyundaia. Z drugiej strony niemieckie marki radzą sobie dobrze.
Pojazdy te można spotkać głównie na drogach Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch.
Kogut Doodle Doo !!! Choueete jesteśmy mistrzami ilości najbrudniejszych aut w ruchu!!!http://www.latribune.fr/entreprises-fin ... 93887.html Według „Financial Times” francuski rząd celowo zataił wyniki Królewskiej Komisji ds. modeli marki Renault. Renault zainstalowałoby nawet oprogramowanie aktywujące systemy kontroli emisji zanieczyszczeń tylko w sytuacjach testowych, przypominając w ten sposób skandal z sfałszowanymi silnikami Volkswagena...
Czy Renault stanie się głównym poszkodowanym w sprawie Volkswagena? W każdym razie taki obrót zdaje się mieć operacja przejrzystości rozpoczęta przez francuskie Ministerstwo Środowiska następnego dnia po wybuchu sprawy dotyczącej silników sfałszowanych.
W swoim wtorkowym wydaniu Financial Times ujawnia, że tzw. komisja królewska, nazwana na cześć ministra, który zainicjował ten system sprawdzania silników Diesla, celowo ukrywała pewne aspekty testów modeli oznaczonych logo Renault, w szczególności Captura, jeden z największych sukcesów komercyjnych grupy w ciągu ostatnich trzech lat.
Captur w zasięgu wzroku
Gazeta finansowa opiera się na zeznaniach trzech członków tej komisji, którzy pozostali anonimowi. Według nich raport końcowy przedstawiony w lipcu nie ujawniłby wszystkich informacji ujawnionych podczas testów samochodów Renault. Problem stanowi w szczególności system kontroli zanieczyszczeń w Captur.
Podejrzenia są potencjalnie wybuchowe. Według Financial Times, system kontroli zanieczyszczeń Renault Captur działa tylko w sytuacjach testowych... Zapytany przez AFP, rzecznik Renault chciał wyrazić się bardzo jasno: „nasze pojazdy nie są wyposażone w oszukańcze oprogramowanie”, dodając, że „grupa ma w pełni współpracował z Komisją, udzielając wszelkich żądanych wyjaśnień technicznych”.
Stowarzyszenia ekologiczne nie są przekonane. Według niektórych z nich Renault mogło ograniczyć działanie pułapki Nox w określonych temperaturach. „Co może uniemożliwić działanie tego systemu kontroli zanieczyszczeń, jeśli nie oprogramowanie?”, twierdzi stowarzyszenie. Innymi słowy, Renault oskarża się o wykonanie tego samego manewru co Volkswagen, co powinno go kosztować aż 15 miliardów dolarów kar finansowych i odszkodowań w Stanach Zjednoczonych.
Czy państwo francuskie chciało chronić aktywa finansowe?
W przypadku gazety finansowej skierowanej do inwestorów, państwo francuskie próbowałoby chronić 20%, które nadal posiada w kapitale Renault. Tym bardziej, że aby powrócić na pozycję 5% musi sprzedać 15% kapitału. Emmanuel Macron zadekretował, że państwo nie będzie sprzedawać za żadną cenę.
W rzeczywistości Komisja Królewska podejrzewa wszystkich producentów o udział w tej praktyce, jednocześnie przyznając, półświatkiem, granice swoich kompetencji technicznych, aby móc to udowodnić. I potwierdzam: „na tym etapie komisja nie podkreśliła stosowania nielegalnych urządzeń ograniczających skuteczność działania, ale nie może wykluczyć tej hipotezy”. Przyznaje też, że nie miała dostępu do całego oprogramowania pokładowego testowanych samochodów.
W związku z tym Komisja podjęła decyzję o wszczęciu dodatkowych badań, zlecając prace Ifpen – instytutowi specjalizującemu się w nowych energiach i transporcie. Na celowniku znalazłyby się trzy marki, w tym Renault, ale także Volkswagen i Fiat.
Pierwsza kontrowersja w styczniu ubiegłego roku
Już w styczniu ubiegłego roku Komisja Królewska zwróciła uwagę na „problem” związany z działaniem EGR wpływającym na jego skuteczność w oczyszczaniu zanieczyszczających gazów. W Capturze wykryto także inną wadę. Ze swojej strony DGCCRF przeszukała trzy lokalizacje producentów, budząc obawy przed wybuchem nowego przypadku sfałszowanych silników, powodując spadek cen akcji Renault o około 22% na giełdzie.
Renault przyznało się jednak do nieprawidłowego działania systemu kontroli emisji zanieczyszczeń w Capturze, ale jesienią, to znaczy przed ujawnieniem sprawy przez Komisję, zainicjowało wycofanie z rynku 15.000 XNUMX samochodów. Od tego momentu producent potwierdził również, że odchodzi od technologii Nox Trap, która była tańsza, ale mniej skuteczna niż SCR.
| Przeczytaj także: Volkswagen, Renault: czy technologia SCR uratuje olej napędowy?
Jego rodak, ale mimo to konkurent, firma PSA, nie mogła oprzeć się przyjemności podzielenia się komunikatem prasowym przypominającym, że bardzo wcześnie dokonał wyboru SCR. Na razie PSA prawie nie martwi się Królewską Komisją...
A rząd, który dodaje swoją warstwę m..de.
Kiedy wyszła na jaw afera Wolswagena, zorganizowali program telewizyjny, w którym zaprosili byłego szefa Renault, Louisa Schweitzera. Ten ostatni krążył wokół, mówiąc, że tego rodzaju problem nie jest możliwy w Renault, że z drugiej strony to kultura korporacyjna w WW… doprowadziła do tego… Kolejny z tych enarques, który lepiej zamknąłby swoje usta.