Trochę tła, wiadomość, na którą chciałem odpowiedzieć
Ahmed napisał:
Po raz kolejny określenie, co należy rozumieć pod pojęciem „komfortu”, jest warunkiem wstępnym oceny wybranych kryteriów.
Osobiście przez komfort rozumiem: zakwaterowanie, ogrzewanie, wyżywienie, picie (woda, już
), swobodnie się komunikować, swobodnie przemieszczać się lokalnie przynajmniej, czasem dalej, oraz zdrowie.
Zasadniczo nic nie zmienia mojego stylu życia.
Nie skupiam się na środkach realizacji, z wyjątkiem tego, że nie chciałbym zejść (za bardzo) pod względem korzyści.
Słynna liberalna mokra jaskinia…
Wydaje mi się, że w moich dążeniach nie ma nic niemożliwego poza energią na podróże, stąd głównym źródłem energii jest energia nuklearna. (potencjalnie 1000 lat do fuzji, co pozostawia czas na jej opracowanie lub inne mile widziane odkrycie)
W praktyce jest bardzo gorąco, jeśli chodzi o czas, ponieważ nie podążamy tą ścieżką, ponieważ jesteśmy skazani na skamieniałości węgla.
Ahmed napisał:
i raczej przystosowane do przypadków psychopatologicznych, które nie wspierają relacji z innymi.
Mówisz to do mnie?!
Rozumiem, co masz na myśli, na poziomie społecznym.
Ahmed napisał: Nauka i władza współistniały, gdy tylko nauka opuściła fazę spekulatywną (obserwatorium), aby zacząć działać, i od tego czasu wymknęło się to spod kontroli: wszystko, co można zrobić, co może zwiększyć władzę nad bytami lub rzeczami, zostanie wdrożone, a wszystko to w sposób całkowicie niedemokratyczny ...
Mogłoby być inaczej, gdybyśmy zgodzili się na wspólne i świadome podejmowanie wyborów, ale to wymaga prawdziwej woli głębokiej zmiany.
Myślę, że niektórzy są już dojrzali do tych zmian.
To, co mówisz o związku nauki z władzą, jest bardzo prawdziwe.
Jak zauważyłeś, w naszym niezrównoważonym świecie trochę brakuje demokracji.
W odpowiedzi zrównoważony świat byłby znacznie bardziej demokratyczny, a nauka byłaby wykorzystywana w sposób demokratyczny.
Co wiązałoby się z wydostaniem się z baniek, z pudełek, jak to się mówi
P. Rabhi, wyjdź ze smartfona, samochodu, mieszkania, swojego ego...
Niekoniecznie oczywiste, jeśli jesteś przyzwyczajony do chronienia się w społeczeństwie, które jest z natury agresywne i które promuje indywidualizm (kapitalizm i znowu tak…)
Jeśli chodzi o tę zdolność do otwarcia, nie wszyscy jesteśmy równi, niektórzy są
déjà bardziej odpowiedni niż inne.
(Nie zaliczam się do najsilniejszych, nawet jeśli robię postępy, to znaczy od czego zaczynam!
)
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie