sicetaitsimple napisał:eclectron napisał:
Cofnij się o krok, jeśli chcesz rozmawiać. Tam z twoim "Jeśli ktoś ma zdanie przeciwne do mojego, ale jest ono domniemane, poparte i poważne, to wręcz przeciwnie, jestem zwolenniczką., po prostu masz dobre intencje.
Ale w praktyce, jeśli opinia jest przeciwna lub różna od twojej, jesteśmy po prostu brudnym liberalnym kapitalistą…
To tylko twój problem, pomyśl o tym.
To już naprawdę nie jest dla mnie problem.
Jest to problem dopasowania tego, co chcę zrobić i gdzie/jak próbuję to zrobić.
Nie chcę wymieniać dla samej wymiany, chcę budować fundamenty zrównoważonego świata.
Chciałem to zrobić zbiorowo, ale lokalizacja nie sprzyja i nie umiem organizować grupy.
Zatem nie tutaj i w tej formie coś zostanie zrobione, jeśli zostanie zrobione.
Chcąc budować, a co za tym idzie iść do przodu, z łatwością zrozumiesz, że tył dłoni w obliczu przestarzałej logiki (którą już znam i doskonale identyfikuję* kody), jest dla mnie najszybszą i najmniej kosztowną reakcją energetyczną.
*Z pewnością mogą wystąpić szkody uboczne, jeśli ludzie częściowo stosują liberalne kodeksy, a nie są liberalni. Nie powinieneś !
Liberalizm nie jest obelgą, ale utrapieniem na tej Ziemi.
Liberalizm jest ściśle powiązany z kapitalizmem, z zadłużeniem pieniężnym i opiera się na najniższym wspólnym mianowniku tego, czym jest istota ludzka, czyli małym ja i jego własności. To sprawia, że małe umysły są małym i podłym światem.
Kapitalizm i zrównoważony rozwój są nie do pogodzenia. Jedno niszczy drugie, choć raz działa to w obie strony.
„Na razie**” to życie na Ziemi, zrównoważony rozwój, który płaci cenę za sukces, do którego dąży kapitalizm. Nasz komfort życia jest w tej cenie.
**trochę długa chwila Ale to nie jest tak, że nie możemy osiągnąć trwałego sukcesu.
Sukces w kapitalistycznym znaczeniu = relatywnie wysoki komfort życia.
Istnieją zrównoważone rozwiązania, ale wprowadź je w życie lub trochę się pomęcz.
Jedyną obawą jest to, że pozostajemy przywiązani do systemu kapitalistycznego, który w imię rentowności finansowej, gdzie pieniądze są jedyną dźwignią działania i władzy w naszym świecie, zapobiega jakiemukolwiek ześlizgiwaniu się w stronę zrównoważonego rozwoju, zrównoważonego rozwoju, który w przeciwnym razie oznaczałby śmierć kapitalizmu.
Chęć popełnienia samobójstwa zdarza się dość rzadko....
Kapitalizm, będąc dobrze zrobiony, stwarza warunki dla jego niezniszczalności. Wkrada się w absolutnie każdy aspekt życia.
Jednakże system ten jest jedynie umową pomiędzy ludźmi.
Umrzemy, zniszczymy tę piękną planetę, bo nie jesteśmy w stanie zrewidować naszych konwencji.
Jak powiedziałby mój przyjaciel Aurélien Barreau (którego nie znam osobiście): nie ma rzeczywistości gospodarczej, są jedynie konwencje gospodarcze, zgodnie z którymi możemy działać.
Z drugiej strony istnieją rzeczywistości fizyczne, na podstawie których nie możemy działać.
Bezpłatnie dla tych, którzy chcą pozostać na poboczu drogi, rzucając kamieniami w tych, którzy idą naprzód.
Nie jestem już w zasięgu ostrzału.
Nie czuję się prześladowany. Po prostu nie we właściwym miejscu, to wszystko.
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie