sicetaitsimple napisał:
Cóż, pamiętam, że zawsze mogę mówić do Obamota „Popeye”, a do Guygadebois „Olive”, o ile nie modyfikuję „cytatów”. Zauważyłem mojego ChriChri.
Tak ale nie ! To się nazywa szacunek...
sicetaitsimple napisał:
Cóż, pamiętam, że zawsze mogę mówić do Obamota „Popeye”, a do Guygadebois „Olive”, o ile nie modyfikuję „cytatów”. Zauważyłem mojego ChriChri.
sicetaitsimple napisał:..........
Obamot napisał:Miasta są w stanie zaspokoić na miejscu bardzo wysoki procent potrzeb żywnościowych swoich mieszkańców!
realistyczna ekologia napisała:Obamot napisał:Miasta są w stanie zaspokoić na miejscu bardzo wysoki procent potrzeb żywnościowych swoich mieszkańców!
Różni mówcy proszą o wyjaśnienia. Czy to naprawdę możliwe? Np. biorąc pod uwagę liczbę m2 dachów (mniej więcej płaskich), plony z hektara (bez nawozów i pestycydów – lub nawet z), znane średnie bieżące zużycie; biorąc to wszystko pod uwagę, czy rzędy wielkości pozwalają nam powiedzieć, że jest to prawdopodobne?
Rajqawee napisał:Krótko mówiąc, to po prostu jeden wielki żart.
Nie bez powodu nasi rolnicy nawet nie rozważają uprawy nawet na podwyższonych grządkach, to byłaby już katastrofa!
GuyGadebois napisał:Rajqawee napisał:Krótko mówiąc, to po prostu jeden wielki żart.
Nie bez powodu nasi rolnicy nawet nie rozważają uprawy nawet na podwyższonych grządkach, to byłaby już katastrofa!
Być może nasz*, ale nie jakiś w Afryce...
http://www.socialter.fr/fr/module/99999 ... _townships
https://www.lemonde.fr/planete/article/ ... _3244.html
* Który ? O kim masz na myśli, mówiąc o rolnikach? Przemysłowcy, których już nie ma, czy inni?
Obamot napisał:Nie, to nie jest żart!
80 cm szerokości w penthouse w „ramach paletowych” (do izolacji betonu na złożu z dmuchanej gliny), ziemi, moczu dżdżownic i rośnie (bez innych nakładów, tylko praca grzybnia)
Powrót do "katastrofy humanitarne, naturalne, klimatyczny i przemysłowych"
Użytkownicy przeglądający to forum : sicetaitsimple i goście 120