Obamot napisał:południe w 2007 r. = przestarzałe.
Obliczenia czy rzeczywistość twoich 250000 XNUMX zgonów?
Podejrzewam, że dla Ciebie jest to strona lobby nuklearnego:
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych, liczba zgonów policzonych jednoznacznie i ogólnie występujących wkrótce po wypadku wyniosła w 2005 r. mniej niż 50. Jeśli chodzi o zgony, które mają miejsce wiele lat po narażeniu na działanie promieniotwórczości, ograniczamy się do obliczania liczby, ponieważ nie mamy "podpis" aby je zidentyfikować.
Dwadzieścia lat po katastrofie liczba ofiar śmiertelnych w Czarnobylu pozostaje przedmiotem gorzkiej debaty. W ten sposób raport opublikowany przez MAEA (Międzynarodową Agencję Energii Atomowej) we wrześniu 2005 roku wywołał żywe kontrowersje. Ten raport jest wynikiem a forum z udziałem, w latach 2003-2005, organizacji tak szanowanych i kompetentnych jak WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), UNSCEAR, MAEA i FAO.
Raport szacuje, że 4.000 zgonów z powodu raka, udowodnionych lub przyszłych, wśród najbardziej narażonych populacji Ukrainy, Białorusi i Rosji. Obliczenia opierają się na założeniu, że prawdopodobieństwo śmierci związanej z promieniotwórczością jest proporcjonalne do dawki. Spośród 4000 ofiar śmiertelnych 2200 mogło wystąpić wśród likwidatorów, 1500 wśród mieszkańców najbardziej skażonych terenów, 150 spośród 150 000 ewakuowanych ze strefy 30 km
Te pokaźne liczby podawane przez kompetentne organizacje są znacznie niższe niż niektóre szacunki popularyzowane przez prasę i telewizję. Są potępiani przez ruchy antyatomowe w ramach kampanii dezinformacyjnej „znieważającej ofiary”.
http://www.laradioactivite.com/site/pages/Querelledechiffres.htm