ENERC napisał:Ale nie. Wystarczy tylko przetransportować energię.
Pewne jest, że we Francji kontynentalnej zimą jest mało słońca, ale nie wszędzie tak jest.
Na przykład w Algierii na Saharze słońce świeci codziennie nawet o tej porze. Mamy dwie opcje:
- albo układamy kable podmorskie, żeby prąd płynął w sposób ciągły, ale to nie rozwiązuje nocnej konsumpcji,
- albo robimy elektrolizę i zatłaczamy wodór do istniejącego gazociągu (do 20% H2 w stosunku do metanu, przechodzi bez przeróbek)
Gdy rurociąg staje się za mały, buduje się kolejny.
Gdzie jest problem? Czy nie budujemy monstrualnych gazociągów do transportu rosyjskiego gazu?
Na razie się tego nie robi, ponieważ nawet przy cenie 25 euro za MWh elektroliza kosztuje więcej niż „gaz ziemny”. Chociaż gdybyśmy elektrolizowali bezpośrednio u podstawy paneli słonecznych, zaoszczędzilibyśmy dużo na kosztach elektroniki i transformatorów. To też kwestia podatków.
Mały wysiłek, aby dodać gazociąg wodorowy do tej mapy
Bardzo dobry pomysł w zrównoważonym, a zatem spokojnym świecie, w którym nie są już priorytetem pieniądze, ale priorytetem jest zrównoważone życie na Ziemi.
Rozwiązaniem mogłyby być elektrownie słoneczne z magazynowaniem ciepła w dzień i w nocy na środku pustyni. Na poziomie ilościowym nie zdaję sobie jeszcze sprawy, jakie zasoby będą potrzebne…