przez Scal » 16/04/08, 14:07
Cześć wszystkim!
Czytam: „Ponieważ mam głowę na karku, nie podążam za wyścigiem konsumenckim jak wszyscy, którzy narzekają. '
Skoro masz głowę na karku, jeśli jutro przestaniemy konsumować, jak myślisz, co się stanie?
Czytam, że wszystko się wali. Tak, meh, zwłaszcza morale ludzi!
Spada wszystko, z wyjątkiem oczywiście głównych pozycji w domowym budżecie: energii, oczywiście żywności i czynszu?
Płaca minimalna wynosi 1000 euro netto, chyba że nie płacę czynszu. Nie rozumiem, jak mogę jeść tylko makaron i/lub ziemniaki, jeśli nie mieszkam w Creuse.
I nie mówię tu o wspaniałej telewizji, mówię o tym, co istotne dla człowieka, czyli o jedzeniu, piciu, spaniu i oddychaniu.
Kto czerpie korzyści z przestępstwa?
Czytam: w stanie!
Fałsz.
Zarobione pieniądze służą jedynie spłacie ciężaru długu, a potem części. Mówię o ciężarze długu, nie mówię o samym długu. Pieniądze trafiają zatem do kieszeni międzynarodowych bankierów i byłoby interesujące dowiedzieć się, kto pożycza je między innymi Francji. Dla Stanów Zjednoczonych jest to bank „federalny”, który jest bankiem prywatnym (i tak!!), który również kontroluje podaż pieniądza, ponieważ ma prawo drukować dolary według własnego uznania. Ten sam dolar jest wprowadzany do obiegu w zamian za odsetki wymagane od rządu. Podatki głupich Amerykanów trafiają do kieszeni facetów, którzy mają już za dużo. Opychają się papierem i atramentem, bo od 1933 roku dolar nie jest już „wartością w złocie”. Mówię głupi Amerykanie, bo masowo wierzymy, że trzy metalowe budynki zawalą się pionowo na fundamentach z prędkością swobodnego spadania tego samego dnia (WTC1, WTC2 i WTC7), musisz spać lub mieć zmysł fizyczny nie przekraczający poziomu CM2. Na szczęście od tego czasu miliony ludzi otworzyły oczy, ale wydaje się, że to nie wystarczy, ponieważ niestrudzenie nadal mówimy o talibach, którzy byli świetnymi facetami, jeśli chodzi o wykopanie Sowietów, którzy chcieli zbudować ich rurociąg. Nawiasem mówiąc, Al Q. to pułapka CIA, powiedziano nam to w „wiadomościach”?
Krótko mówiąc, w Krainie Cukierków dobrym pomysłem jest zaprzestanie konsumpcji. Bo jeśli jutro sprzedaż zbędnego sprzętu (nie kwestionuję) ustanie, to można śmiało założyć, że zwolennicy tej polityki stracą pracę lub zamkną utworzoną przez siebie firmę. Wszystko się kończy. Ponad trzydzieści krajów buntuje się z powodu cen żywności (jeszcze raz dzięki Bankowi Światowemu) i słyszę, że musimy przestać kupować ekrany LCD. Na dwóch największych polach naftowych świata (Gahwar w Arabii Saudyjskiej i Canterell w Meksyku) odnotowuje się w ciągu ostatnich dwóch lat spadek wydobycia; prognozy wzrostu popytu nie uwzględniają w wystarczającym stopniu pojawienia się Chin i Indii (ponad dwa miliardy konsumentów ). Więc co robimy, elektryzujemy? OK !! Z czym ? Super Phoenix został zamknięty po dużych kampaniach finansowanych przez lobby naftowe, chociaż była to elektrownia produkująca prąd z odpadów nuklearnych, ale chyba nikt o tym nie wie.
Więc co robimy ?
Nic.
Pourquoi?
Ponieważ interes jest zbyt soczysty dla naszych drogich bankierów, którzy nie są jeszcze w chwili wybuchu pierwszej wojny.
Bo też było za późno, powinniśmy byli to przewidzieć dwadzieścia lat temu.
Wszyscy kłamią. O rezerwach energii, o tym, że o naszym losie decydują rządy.
Rządzi ten, kto kontroluje pieniądze, a nie jest to państwo, jeśli chodzi o nasze kraje zachodnie.
Punkt wzrostu to w zasadzie punkt, w którym potrzebna jest dodatkowa energia. Jedynym wyjściem byłby zatem upadek wraz z całym dramatem gospodarczym, jaki on generuje: bezrobociem, brakiem żywności, przemocą, wywłaszczeniami, biedą bez nadziei na ucieczkę.Nadchodzi czas, jakiego ziemia jeszcze nie doświadczyła i który minie traktować zniknięcie dinozaurów jako żart.
Czy ja mówię czarny? Nie, Czarny Czwartek. Czarny Czwartek, który po raz kolejny pozwoli naszym przyjaciołom napadać na nieruchomości, meble, firmy za centa euro. Kryzys, który się pojawia, był oczekiwany od dawna i miał tylko jeden cel: powołanie rządu światowego, który doprowadzi nas do wojny, bo zbyt wiele zysków można osiągnąć w tej sprawie. I tak, w niektórych salonach nie gramy w Trivial Pursuit, ale opanowujemy świat za pomocą życia ludzi takich jak ty i ja.
Wierzcie lub śmiejcie się z tego, weźcie mnie i tych, którzy myślą podobnie jak ja, za pesymistów najgorszego rodzaju, ptaki zagłady, nie ma problemu. Im bardziej zagłębiam się w naukę, tym wszystko staje się jaśniejsze i gdy tylko się od tego odwrócę, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wracam do zbiorowej hipnozy, której ofiarami jesteśmy wszyscy, przede wszystkim ja.
Przestańcie uderzać Ségo, Sarko i im podobnych, mogą jedynie spełnić wolę tych, od których zależą, aby choć na chwilę utrzymać iluzję lepszego jutra dla kilku współobywateli. A potem jest tak dobra, moc, że trudno ich winić, prawda?
Kup pole i uprawiaj je sam, jeśli możesz, i módl się, aby woda nie skończyła się w dniu, w którym naprawdę jej potrzebujesz.
Na zakończenie zdanie Rockefellera: „Daj mi kontrolę nad podażą pieniądza, a będzie mi obojętne, kto stanowi prawo” (sic!). Medytować.
0 x