Ale nagroda za dialog pozbawiony szacunku trafia w dużej mierze do „Be(a)ndit”. Cytuję Twój link:
Kontynuując nieformalne rozmowy z prezydentem Ruchu Demokratycznego, podczas gdy ten określił go jako odmowę „pobłażania”, Daniel Cohn-Bendit kpił: „Jest wszechprezydent i jest wszechprzeciwnik. Wracaj na ziemię, François! ", powiedział. „Francuzi wiedzą, że jeżdżę w imię Europe Ecologi”.
Kiedy François Bayrou powiedział, że kandydat Zielonych „często” dzwonił do Nicolasa Sarkozy’ego i „trzy razy jadł lunch w Pałacu Elizejskim”, Daniel Cohn-Bendit wpadł we wściekłość.
(...)
„Dlaczego źle się czujesz?” – zapytał François Bayrou.
„Nie czuję się źle, uważam to za nikczemne z twojej strony, bo wiesz dokładnie, co się dzieje, gdy jesteś przewodniczącym grupy (...) A tego rodzaju gra na oczach obywateli, cóż, mój przyjacielu, ja powiem ci, że nigdy nie będziesz Prezydentem Republiki, bo jesteś zbyt żałosny” – odpowiedział Daniel Cohn-Bendit.
„Sam uważam za nikczemne narzucanie i usprawiedliwianie wobec dzieci czynów, których nie mogę zaakceptować” – zaczął François Bayrou, odnosząc się do skandalu wywołanego w 2001 r. pismami byłego przywódcy z maja 1968 r. na temat seksualności dzieci, pochodzący z 1975 r. (Nouvelobs.com)