Janic napisał:obamot komentarzy
Obamot napisał:Dowodem jest to, że nie!
Menedżerowie wyższego szczebla mają znacznie wyższą średnią długość życia niż pracownicy fabryczni lub, co gorsza, pracownicy budowlani!
Gdzie alkohol i tytoń wyrządziły więcej szkód niż sam zawód.
Cóż, jeśli konsumenci tych „stymulantów” robią to, aby złagodzić swoje egzystencjalne lęki, musi to być 50%/50%…
Z wyjątkiem Dedeleco, który go nie ma!
Janic napisał:Obamot napisał:Jeśli pojedziemy do krajów wschodzących, sytuacja gospodarcza, która pogorszyła się od 2008 r., sieje spustoszenie... Są to narody, które w „normalnych” czasach już ledwo utrzymują się na powierzchni... Dość powiedzieć, że i tak już bardzo kosztowna opieka nad nimi, oni nie stać ich na to, więc pozostaje im tylko jedno rozwiązanie: umrzeć.
Na tym polega cała wada dymu i luster, w której porzuca się tryb przodków na rzecz większej nadziei ekonomicznej, rezygnując z zalet bardziej niepewnej sytuacji finansowej, ale bogatszej po ludzku. To nie jest nowe! W czasach dominującego Rzymu to miasto było pełne bezrobotnych i niepewnych ludzi, tak jak dzisiaj, stąd gry mające na celu odwracanie żołądków i bezsensowne życie: „
Daj im chleb i gry, a ja zajmę się resztą » To nie przypadek, że gry obecnie doczekały się takiego rozszerzenia.
To nie jest kłamstwo! Do tego igranie ze śmiercią, dzikie pościgi (jak nigdy dotąd), upijanie się w młodym wieku i inne
"Gry" chusty... Nie zapominając o gangach (uzbrojonych w prawdziwe kule, a nie tylko w wirtualne gry wideo) na przedmieściach i wszelkiego rodzaju zażywaniu twardych narkotyków, bardzo wcześnie.
Tak wiele obszarów wyzwań, wynikających z braku symboliki ojca?
Janic napisał:Obamot napisał:Tak na marginesie: tak już jest w przypadku tego typu sytuacji… w Szwajcarii! W przypadku systemu „odliczeń”, w ramach którego najbiedniejsi pobierają maksymalne odliczenie (pierwsze 2500 euro wydatków na opiekę zdrowotną przypada na ich jabłko), skutkiem jest nadejście kryzysu: nie mają już środków na leczenie! Więc umierają z braku opieki z otwartymi ustami! Tak, przyjaciele, dobrze słyszeliście: taka sytuacja już panuje w jednym z najbogatszych krajów świata! (No cóż, mówię bogaty, w przypadku 1%, który ma wszystkie pieniądze, czyli pozostałych...). Osoby starsze nie są pomijane.
Nie podzielam tej opinii, która sugeruje, że poza jeszcze większym ubóstwem inne warunki pozostaną takie same.
Zaobserwowano jednak, że gdy biedne populacje osiągną status populacji nowoczesnych, tzw. choroby cywilizacyjne (rak, choroby układu krążenia, cukrzyca, otyłość itp.) dotykają na tym samym poziomie, co populacje istniejące od dawna czas.
Nie wiem, do czego zmierzasz, ale musisz poczekać kilka pokoleń, aż „linie” wymrą… Zaobserwowane, wyjaśnione i udowodnione, w szczególności przez dr Kousmine.
Zatem faktycznie następuje „wyrównanie w dół”, niezależnie od tego, czy następuje ono jednocześnie z „wyrównywaniem w górę”.
Na tym związek przyczynowy kończy się amha. Co więcej, klasy wyższe. są bardziej świadomi zagrożeń, jakie niosą ze sobą niezdrowe jedzenie, a także mają więcej środków, by lepiej się odżywiać – w zasadzie bo tak naprawdę, skoro w zgiełku rozbieżnych opinii nie wiedzą już, jak ustalać właściwe priorytety, ich „przewaga” maleje, zwłaszcza, że uwielbiają wyrafinowaną (a zatem zdenaturowaną) żywność na wzór swojego „sukcesu” — to jest „
wyrównywanie się".
Ponieważ fakt, że klasy wyższe mają dłuższą średnią długość życia, jest w rzeczywistości jedynie tymczasowy, ponieważ ich rodowód zanika w takim samym stopniu jak rodowód klas skromniejszych, ponieważ zaopatrują się w te same łańcuchy dystrybucji: to właśnie nazwałbym "
jednoczesne poziomowanie„(być może w tym miejscu spotykają się nasze opinie, ale w niczym to nie zmienia wartości humanistycznej refleksji Ahmeda).
Twoje słowa są trochę podobne do moich, ponieważ mówię o niepewności w kraju znanym jako „bogaty”! Więc wydaje mi się, że nasze opinie są zgodne, z tą różnicą, że ja to widzę w formie „wyrównywania” (może tak tego nie zrozumiałeś?). Ahmed czasami używa słowa „
rozpadające się», który pochodzi z protokołu mającego pewne podobieństwa, jeśli nie takie same...
Następnie, jeśli wezmą maksymalne odliczenie: dzieje się tak dlatego, że nie stać ich na zapłacenie większej kwoty! Dlatego są do tego zmuszeni! To „zrównanie w dół”, związane z ryzykiem ich funkcji zawodowej!
Janic napisał:poza kilkoma ryzykownymi zawodami, takimi jak górnik czy obecnie energetyka jądrowa czy azbest, reszta populacji nie jest bardziej dotknięta wśród biednych niż wśród bogatych (szef Apple zmarł na tego samego raka, co którykolwiek bezdomny czy nie. Jest to dlatego też tryb życia (bardziej siedzący) i dieta, która ma największy wpływ na stan cierpienia i choroby (głównie alkohol, tytoń, mięso, zanieczyszczona żywność).
Rzeczywiście jest to kwestia źle określonych „priorytetów” (patrz wyżej). Ale i wielka wada władz sanitarnych, nieodpowiedzialna i przestępcza.
Janic napisał:Więc te bardzo drogie zabiegi
W przypadku, który cytuję, taki system nie obejmuje podstawowej opieki zdrowotnej – ponieważ pacjenci są zmuszani do „oszczędzania” – w tym cały problem! A pacjenci czekają, aż staną się bardzo poważnie chorzy, aby w końcu zgłosić się na leczenie, ale jest już bardzo późno, a koszty eksplodują! To właśnie jest drogie! Mówię to nie przecząc, że chodzi przede wszystkim o niewielki efekt profilaktyki, gdyż jest ona prawie nieobecna...!
Janic napisał:ta bardzo kosztowna opieka wiąże się z tym, że nie wiedzą (lub nie chcą) powiązać określonego stylu życia z wynikającymi z niego chorobami.
Jeśli chcemy uniknąć cierpienia i chorób, społeczeństwo musi zmienić nie tylko sytuację ekonomiczną, ale także sposób życia.
Nie wiemy, na ile jest to sytuacja dobrowolna. Jeżeli rzeczywiście istniała – to hipoteza – chęć wyrządzenia krzywdy, wówczas podlegałoby to prawu karnemu…
Co do reszty zgadzam się, że jeśli opieka jest kosztowna, dzieje się tak dlatego, że wspomniane władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną nie promują profilaktyki ani wczesnej profilaktyki (lub nie promują jej w żadnym stopniu). Ale tutaj znowu nie widzę dużego dopasowania pomiędzy klasą robotniczą a klasami wyższymi, skoro klasa średnia i wyższa są stopniowo redukowane do utraty wszystkich swoich przywilejów? A ponieważ brak odpowiednich środków zdrowotnych naraża wszystkich klientów sklepu na to samo ryzyko. Zatem tak, zgadzam się z faktem, że należy ponownie zmienić obecny model teoretyczny.
Najbardziej jestem zdumiony, jak dobrze „wyszkoleni” są ludzie i jak dobrze pozwalają się wykonywać i prowadzić!!!