Christophe napisał:... W takim razie zbyt łatwo dla banku KREUJĄCEGO pieniądze zapłacić karę... jakkolwiek kolosalna by to nie była!
Obecny system finansowy oznacza, że ci twórcy pieniędzy tak naprawdę nie podejmują dużego ryzyka finansowego igrając z ogniem, to samo dotyczy banków, ale także przedsiębiorców (np. VW), laboratoriów farmaceutycznych (Servier), czy nawet operatorów telefonów (*).
Bardzo praktyczną i pozbawioną poczucia winy, a nawet zachęcającą zasadą rachunkowości jest to, że w przypadku założenia dużych przyszłych wydatków (np.
grzywna, odszkodowanie lub inna rzecz), dana spółka przewiduje i rozlicza pieniądze na ten ewentualny wydatek, które podlegają odliczeniu od zysku, ale pozostają w kasie spółki do czasu jej ewentualnego opuszczenia. (Należy zauważyć, że z księgowego punktu widzenia rezerwy na ryzyko są zarządzane i uwzględniane w tej samej pozycji co amortyzacja...).
Jest to zatem w najgorszym przypadku operacja pozorowana, a w najlepszym przypadku opłacalna transakcja finansowa!
Zasada ta zachęca również do tworzenia jak największych rezerw, przy czym łatwo jest sztucznie lub nawet w sposób oszukańczy zwiększyć ryzyko (lub nawet wymyślić hipotetyczne przyszłe ryzyko) i zastosować ewentualne przedłużenia prawne, aby te pieniądze (dobrze umiejscowione) przyniosły owoce tak długo jak to możliwe.
(Wydaje się, że taka jest aktualna strategia laboratorium Servier w związku ze skandalem Mediator).
Wyobrażam sobie nawet, że w niektórych przypadkach skuteczną strategią finansową jest gromadzenie oszczędności lub ograniczanie przyszłych zysków, które będą podlegały opodatkowaniu.
(*) Zapamiętaj
operatorzy telefoniczni, którzy udostępnili usługę kolosalne sumy w pierwszej dekadzie XXI wieku, kiedy zaczęliśmy mówić o możliwych zagrożeniach dla zdrowia związanych z emisją pól elektromagnetycznych z telefonii komórkowej...
Poza tym, Christophe, jeśli jeszcze o tym nie pomyślałeś (i płacisz podatki od zysków strony econologie), sugeruję, abyś zaczął dobrze rezerwować ewentualne wydatki związane z ryzykiem generowanym przez efekt z econolgie.com strona: uzależnienie od serwisu, „złe” porady udzielane na stronie lub, co gorsza, zapowiadane prognozy, które okażą się niedokładne!...
Nie dziękuj mi, jeśli mogę pomóc w utrzymaniu witryny przy życiu, to z przyjemnością!...