Debata na temat długu i pozorów

Aktualny Gospodarka i zrównoważonego rozwoju kompatybilne? Wzrost PKB (za wszelką cenę), rozwój gospodarczy, inflacja ... Jak concillier obecnej gospodarki ze środowiskiem i zrównoważonym rozwojem.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 24/08/11, 14:25

Philippe Schutt napisał:To powiedziawszy, zgadzam się, że banki nie muszą tworzyć pieniędzy,


Zwiększają „masę monetarną”: bank centralny tworzy notatkę, ale potem krąży ona w obiegu: dostajesz pensję w , idziesz do supermarketu na zakupy, kto płaci kasjerowi, który płaci EdF, kto kupuje atomówkę elektrownia itd. itd. itd. Wraz z dematerializacją (pieniędzmi elektronicznymi) sprawy nabierają tempa...

Tak więc w „masie pieniężnej” aktorzy ekonomiczni z konieczności grają w tym obiegu, rzeczywistym lub wirtualnym. Banki, z dematerializacją (karty kredytowe), pożyczając od siebie pieniądze zdeponowane przez innych, z konieczności przyspieszają te obwody... Taka jest ich rola...
0 x
Avatar de l'utilisateur
swift2540
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 383
Rejestracja: 04/08/08, 00:48
Lokalizacja: Liege
x 1




przez swift2540 » 24/08/11, 14:30

Philippe Schutt napisał:To powiedziawszy, zgadzam się, że banki nie muszą tworzyć pieniędzy, co powinno być możliwe tylko w bankach centralnych iz ograniczeniami.
Z drugiej strony, gdyby rządy tak bardzo nie spaliły się i nie stworzyły takiego deficytu, wszystko byłoby naprawdę dobrze

Tak więc problem z obecnym systemem polega na tym, że niewielu ludzi zarabia dużo, podczas gdy wielu ludzi „wiosłuje”, aby zarobić orzeszki ziemne.
Jeśli państwo zachowuje walutę, koniec zmartwień.
Po prostu „związać” prawo!
W większości przypadków w kodeksie (na przykład w prawie podatkowym) dozwolone jest to, co nie jest zabronione.
Zwróć kod; co nie jest dozwolone jest zabronione. O wiele trudniej jest odbić, prawda?
0 x
Czasami lepiej jest się zatrzymać, zastanowić i zadać właściwe pytania ...
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 24/08/11, 14:33

swift2540 napisał:
Tworzenie wartości oznacza pracę, prawda?
...


Wydaje mi się to trochę bardziej skomplikowane.

Pracę (w sensie „wykonywania płatnej działalności”; o czym tu mówiliśmy) można wykonywać bez tworzenia dużej wartości (niska wydajność pracy, np. „do przekształcenia, brak beneficjentów usługi itp.).

Można pracować bez tworzenia wartości: w dni parzyste przesyp kopytę piasku od lewej do prawej, aw dni nieparzyste od prawej do lewej [tu trochę przesadzam; ale hej, w zgiełku naszego świata wydaje mi się, że istnieją podobne do tego „agitacje”!]

I możemy tworzyć wartość bez pracy: wolontariat...

Myślę, ale należałoby to pogłębić, że pojęcie pracy „zakamuflowało” pojęcie „tworzenia wartości”. Potrzebujemy wartości (towarów, usług). Myślę nawet, że jest to jedno z nieszczęść naszych materialistycznych społeczeństw.

Gdybyśmy częściej zastanawiali się nad „wartością” niż PKB, obrotami…
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 24/08/11, 14:53

Did67 napisał:
Myślę, ale należałoby to pogłębić, że pojęcie pracy „zakamuflowało” pojęcie „tworzenia wartości”. Potrzebujemy wartości (towarów, usług). Myślę nawet, że jest to jedno z nieszczęść naszych materialistycznych społeczeństw.

Gdybyśmy częściej zastanawiali się nad „wartością” niż PKB, obrotami…



Nie rozumiem, jak dzisiejsze społeczeństwo nie tworzy większej wartości niż kiedyś?
Chyba, że ​​mówisz o wartości moralnej?
PKB, obroty są jedynie miernikiem tworzenia wartości.
Potrzebna jest większa wartość ludzka, to miałeś na myśli, prawda?
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Philippe Schutt
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 1611
Rejestracja: 25/12/05, 18:03
Lokalizacja: Alzacja
x 33




przez Philippe Schutt » 24/08/11, 16:40

Did67 napisał:Możesz pracować bez tworzenia wartości: w dni parzyste przesyp piasek od lewej do prawej, a w dni nieparzyste od prawej do lewej

tak, a 2 wartości są liczone w PKB, podczas gdy wynik wynosi zero. To dowód na to, że to głupia wskazówka i że nas to bawi, pod warunkiem, że będziemy cicho i pozwolimy dużym facetom bawić się w spokoju.

Aby było to sprawiedliwe, konieczne byłoby już wprowadzenie pojęcia wartości ujemnej dla wszystkiego, co zanieczyszcza. Jeśli tak, niektóre działania byłyby ogólnie negatywne!
0 x
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: Angouleme
x 264




przez chatelot16 » 24/08/11, 17:03

to straszne... Już miałem wątpliwości co do PKB, ale mam wrażenie, że tu widzimy problem

jeśli duża firma produkuje samochody, wytwarzając jednocześnie wszystkie komponenty, a nawet stal i aluminium, będzie się liczyć tylko raz w PKB

jeśli wiele małych firm sprzedaje podzbiory i usługi, jak to jest liczone?
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 24/08/11, 17:16

Sen-no-sen napisał:
Nie rozumiem, jak dzisiejsze społeczeństwo nie tworzy większej wartości niż kiedyś?
Chyba, że ​​mówisz o wartości moralnej?
PKB, obroty są jedynie miernikiem tworzenia wartości.
Potrzebna jest większa wartość ludzka, to miałeś na myśli, prawda?


1) Myślę głośno, to zawsze jest trochę ryzykowne!

2) Nie, nie mówię o wartościach moralnych czy ludzkich.

Mówię o wartości ekonomicznej towaru lub usługi. Co moim zdaniem jest błędnie przekładane na cenę (wartość pieniężna tego towaru lub usługi):

- idziesz do fryzjera, on cię obcina; zajmuje 15 minut (średnio wszystkich fryzjerów): możemy powiedzieć, że ta usługa, na którą „pragniesz” (nie chcesz mieć włosów, ale podobać się kobietom, które lubią dobrze uczesanych mężczyzn….), do pewną wartość, zarówno w twoich oczach (wartość twojego pragnienia), jak i dla fryzjera (poświęca na to określoną ilość czasu, wdraża umiejętności, środki - swój salon, prąd itp. ...). Istnieje zgodność między „Twoją” wartością a wartością fryzjera: zgadzasz się zapłacić 22,50 € za to strzyżenie (wycena tej usługi w naszej walucie).

To proste.

Ale teraz weźmy „absurdalny” przykład moich stosów piasku. Nie ma wartości: kupa piasku jest zawsze taka sama i wraca do punktu wyjścia. Wyobrażałem sobie, że istnieje praca (na przykład organizacja, która płaci za zajmowanie bezrobotnych)...

Oddzielam więc „pracę” (w sensie płatnej działalności) od „tworzenia wartości”.

Alros bine ^sur, to absurd, jak mówię.

Ale teraz weź lambdę. Ma telefon marki X, który działa bardzo dobrze… Widząc Iphone Y wokół siebie, dochodzi do wniosku, że jest „zmniejszony”, jeśli też go nie ma.
Więc kupuje Iphone Y.

Z ekonomicznego punktu widzenia tworzy się „wartość”: robi biznes, PKB… Być może lambda się zadłużyła, więc generuje też obrót dla organizacji, która udziela jej kredytu odnawialnego…

Wszystko, co kiedykolwiek robi, to dzwoni! [lamba to tak jak ja głupek, wszystkie funkcje Iphone Y wykorzystuje tylko 5%]. Jaką dodatkową „wartość” ma w swoim nowym telefonie: być jak inni? spodoba się kobietom, które lubią iPhone'a Y?

Ale widać wyraźnie, że „wszystko za to”: czy koszt operacji wiąże się z zyskiem „wartości”???

A jeśli chodzi o „spekulacja” (a więc „handlowcy”, którzy sprzedają „obligacje” na pszenicę, która jeszcze nie została zasiana, niektórzy spekulują na wypadek klimatyczny, który spowoduje wzrost cen, inni na nadprodukcję, która spowoduje spadek), dochodzimy do sytuacji, w których nie ma już żadnego związku między „wartością ekonomiczną” – jaka jest wartość pszenicy, która nie istnieje? - i "pieniędzy"... A kiedy nie ma już powiązania, jest to coś, co moglibyśmy również nazwać "szalonym systemem"...

Może to nie jest jasne...????

PS: moglibyśmy oczywiście dodać do tego debatę na temat moralności (wzbogacać się nie robiąc nic poza spekulacją) lub na temat człowieka w tym wszystkim (co pomyślą ci handlowcy, kiedy staną w obliczu raka? dziura?). Tam oczywiście staje się to jeszcze bardziej skomplikowane i filozoficzne…
0 x
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 24/08/11, 17:21

chatelot16 napisał:
jeśli wiele małych firm sprzedaje podzbiory i usługi, jak to jest liczone?


Nie, to nie jest takie szalone: ​​PKB to suma wartości towarów i usług egzaminy końcowe (odejmujemy zużycie pośrednie = towar użyty do wytworzenia innego dobra; dlatego liczy się tylko to, co się liczy consommé przez gospodarstwa domowe i inne podmioty gospodarcze oraz inwestuje przez firmy = to, co nazywa się unieruchomieniem kapitału w przeciwieństwie do konsumpcji = „zniszczenie” dobra…
0 x
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 24/08/11, 17:43

Did67 napisał:A jeśli chodzi o „spekulacja” (a więc „handlowcy”, którzy sprzedają „obligacje” na pszenicę, która jeszcze nie została zasiana, niektórzy spekulują na wypadek klimatyczny, który spowoduje wzrost cen, inni na nadprodukcję, która spowoduje spadek), dochodzimy do sytuacji, w których nie ma już żadnego związku między „wartością ekonomiczną” – jaka jest wartość pszenicy, która nie istnieje? - i "pieniędzy"... A kiedy nie ma już powiązania, jest to coś, co moglibyśmy również nazwać "szalonym systemem"...

Może to nie jest jasne...????



Ok, to ja źle zrozumiałem, rzeczywiście, i to jest jeden z głównych problemów, ekonomia jest obecnie zbyt wirtualna.
Na przykład dla tradera „zarabianie na chleb w pocie czoła” niewiele znaczy.
Problem w tym, że ten zwariowany system stał się normą...
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 24/08/11, 17:52

I podobnie jak Dupont de Dupond, powiedziałbym „jeszcze więcej”:

- jest wręcz "wyolbrzymiony" i przedstawiany jako "absolutny sukces"!

- to znaczy, jeśli sytuacja jest poważna!
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "ekologicznych systemów podatkowych Gospodarki i Finansów, zrównoważonego rozwoju, wzrostu PKB"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 65