Citroen AX 1.4 diesel

Modyfikacje i zmiany silników, doświadczeń, wniosków i pomysłów.
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 02/07/07, 06:43

Cześć
Jeżeli w dolnej części reaktora znajduje się woda i wypychamy ją wraz z oparami oleju ze skrzyni korbowej, to z pewnością popłynie ona do reaktora.
Jeśli nie użyjesz odpowietrznika i wywołasz próżnię w reaktorze, będzie jeszcze gorzej.
Trzeba zlikwidować to zagłębienie (brak zwężki wlotowej) i zrobić mały otwór w rurce wylotowej pary.
Twój system działa w GV, a nie w reaktorze.
Aby rozwiązać problem, absolutnie konieczne jest umieszczenie przezroczystej rurki na wylocie reaktora i obserwowanie, czy woda tam dociera.
Czy zainstalowałeś sondę termopary typu K na wylocie reaktora?
To powinno informować Cię w czasie rzeczywistym o jakości tego, co przechodzi przez Twoją tubę.
Miałem te same problemy z moim poziomym GV.
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 03/07/07, 21:26

Cześć Camel1!

camel1 napisał:W twoim przypadku delikatnie dotknij dużego węża wlotowego powietrza lub samego filtra powietrza


Myślałem o tym, ale jeśli podciśnienie jest wyższe po stronie odwadniacza, istnieje ryzyko, że tym razem poziom spadnie po stronie reaktora, podczas gdy pływak będzie utrzymywany w pozycji „zamkniętej”, nagle nie będzie już pary... Może powinienem założyć zawór zwrotny przed GV, żeby uniknąć tego typu niedogodności?

W każdym razie dziękuję za zachętę, warto spróbować operacji przed wyrzuceniem – oops! RECYCLE - moja pusta łodyga.

camel1 napisał:jedyną modyfikacją jest przylutowanie cienkiego złącza do pokrywy zbiornika i połączenie obu punktów kawałkiem przezroczystej plastikowej rurki.


Nie muszę nawet wyjmować lampy lutowniczej: moja pułapka ma drugie złącze śrubowe z kalibrowanym zaworem. Już przedmuchałem ten zawór, pozostaje tylko zatkać ten mały otwór odpowietrzający i yyy...

Ciąg dalszy nastąpi ...
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 03/07/07, 21:45

PITMIX napisał:Czy zainstalowałeś sondę termopary typu K na wylocie reaktora?
To powinno informować Cię w czasie rzeczywistym o jakości tego, co przechodzi przez Twoją tubę.


Tutaj, cześć Pitmix!
Przejrzałem tylko stronę 10 i przegapiłem Twój post!
Oczywiście nie mam żadnych uwag, będę musiał się pogodzić z demontażem sznurka od góry w celu umieszczenia sondy.
W przeciwieństwie do Twoich montaży, dostęp do mojego reaktora jest łatwiejszy od dołu. Muszę przyznać, że mam szczęście, że mam dół.

Mam jednak wątpliwości co do wiarygodności wskazań temperatury: jeśli, jak sądzę, na wylocie reaktora następuje wirowa rotacja zjonizowanych cząsteczek, to ich temperatura nie jest jednakowa w stosunku do rdzenia wiru (bardziej zimna) na jego obrzeżach (grzałka).

Sonda może również zostać „przegrzana” przez energię uderzeniową cząsteczek, które „uderzą” w jej wrażliwą powierzchnię, ponieważ zakłóca to przepływ.

Może to wyjaśniać na przykład, dlaczego niektórzy odkryli, że temperatura wzrasta, gdy gaz oddala się od reaktora! Proste losowe rozmieszczenie sondy...
0 x
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 03/07/07, 22:56

W moim przypadku sonda termopary to po prostu drut z małą plamką lutowia na końcu.
Nie wiem, czy jest tam wir, czy coś innego. Pewne jest, że przy bezpośrednim GV przy przyjęciu, bez reaktora, temperatura pary wynosi MAX 100°C. Na dystansie 2 km temperatura osiąga 40°C i bardzo szybko wzrasta do 100°C.
Kiedy woda dotyka sondy, temperatura gwałtownie spada. To jest oczywiste. Przezroczysta tuba pozwala zwizualizować problem. Być może w Twoim samochodzie nie jest to możliwe.
Aby uniknąć podnoszącej się wody, zrobiłem mały otwór w rurze wylotowej reaktora, maksymalnie 10 cm od reaktora.
Skorzystaj z tego otworu, aby umieścić rurkę, o której mówi Camel1.

Aby kontynuować pracę z czujnikiem T°, z reaktorem wzrost temperatury jest wprost proporcjonalny do przyspieszenia, gdy silnik jest ciepły.
Na maksymalnej prędkości osiągamy 160°C, zachowanie temperatury jest zupełnie inne i daje większą pewność.
Sonda nie opada nagle i pozostaje bardzo stabilna, gdy prędkość jest stabilna.
Zrzuciłem grot bezpośrednio, bo nie mogłem kontrolować ryzyka przedostania się wody do silnika.
Rozwiązanie Camel1 mogło zadziałać.
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 06/07/07, 19:52

Bonjour à tous,

Spróbowałem zaproponowanej przez Camela1 „modyfikacji ostatniej szansy”, a mianowicie wykorzystania zagłębienia w filtrze powietrza do zrównoważenia poziomu wody pomiędzy zbiornikiem a reaktorem : Arrow: niepowodzenie.

Obydwa zagłębienia nie są identyczne, a poziom wody podnosi się i podnosi... aż do zagłuszenia dopływu powietrza.

Rozgniewałem się więc i zrezygnowałem – na razie – z pustym prętem. Z drugiej strony nadal próbuję zintegrować GV z podstawą reaktora.

Oto mały schemat:

Obraz

Powietrze zawsze przechodzi przez dętkę 8-10, 12-14, która początkowo transportowała wodę, teraz służy jako rurka „uspokajająca” (nie wiem, czy to właściwe słowo, ale brzmi DOBRZE). Wykrywa podciśnienie na poziomie pary, aby zrównoważyć poziom w odwadniaczu.

Woda dociera teraz przez mosiężne kolanko 15/21, nawiercone tak, aby umożliwić przejście pozostałych 2 koncentrycznych rurek.

Rura uspokajająca działa również jako bufor termiczny (w kolorze żółtym) pomiędzy dopływem ciepłego powietrza a wrzącą wodą. Wzrost temperatury wody powinien być szybszy niż przy poprzednim montażu.

Wydłużając rurę 8-10, mogłem zachować zasadę pustego trzonu, ale nie miałem odwagi. Teraz chcę przetestować mój kompaktowy GV. Jeśli to zadziała, jest to rozwiązanie „oszczędzające miejsce”, które może okazać się przydatne.

Realizacja daje to:
Obraz
Otwory to odpowiednio (od góry do dołu): woda – próżnia – powietrze.

Koniec rurki powietrznej kończy się na C, aby ułatwić obrót powietrza na poziomie pręta.
Obraz

Pręt ze stali nierdzewnej o średnicy 180 mm, zastosowany w starym zespole, powrócił do umieszczenia nad grotem
Obraz

Widok gotowego montażu. Biała rurka to powrót próżni do odwadniacza
Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
PITMIX
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 2028
Rejestracja: 17/09/05, 10:29
x 17




przez PITMIX » 07/07/07, 11:20

Cześć
Myślę, że od momentu kiedy będziesz miał większy wlot powietrza niż depresja to nie będziesz ryzykował zasysania wody przez reaktor.
Należy tymczasowo odłączyć dopływ wody i zamiast tego podłączyć słup wody.
Uruchamiasz silnik i mierzysz wysokość słupa wody przy różnych prędkościach.
Twój kręgosłup powinien ledwo się poruszać.
Jeśli się porusza, oznacza to, że depresja jest zbyt wysoka, a zatem wlot powietrza jest za mały.
Chyba nic Ci nie powiem, w każdym razie tak bym to zrobił, żeby mieć kontrolę.
Powodzenia.
0 x
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 07/07/07, 21:22

Witam,

Dziękuję Pitmix za wszystkie pomysły i sugestie.
3 różne zespoły testowane w ciągu 2 dni:

1) Mój GV z 3 wężami nie dał oczekiwanego rezultatu: po 20 km testów samochód nadal był tak samo powolny.
Przy okazji demontażu opasek wziąłem gorący prysznic żeby sprawdzić stan napełnienia węży, wszystkie zalane wodą... Krótko mówiąc "w gazie jest woda"... :płakać:

2) Aby porównać wpływ nadciśnienia zamiast podciśnienia, ponownie podłączyłem odpowietrznik zamiast wlotu powietrza i ponownie przetestowałem obwód na 20 km. Aby zobaczyć to samo.
Na początku było lepiej, jednak pod koniec testu rura powietrzna była tak pełna wody, że gazy w odpowietrzniku uległy „zablokowaniu”. Koniec z cyrkulacją pary do silnika.
Dmuchając w rurę wlotową powietrza, wytrysnąłem z reaktora strużkę wrzącej wody.

Krótko mówiąc, dzisiejszego ranka panowało skrajne zniechęcenie, zwłaszcza że olej zawsze ma tendencję do wypływania zewsząd : Evil: i że czasami klocki przyklejają się do tarcz: nieprzyjemne piszczenie i zakłócenia spalania... Tyle zachcianek!

Ostatecznie wstępny montaż dał lepsze rezultaty: różnica wynika z tego, że para przedostała się do filtra powietrza przez mały otwór odpowietrznika, natomiast teraz wchodzi przez kolektor z efektem Venturiego w rurach dolotowych. Ten znaczny wzrost depresji miał usprawnić pracę reaktora, jednak podniesienie poziomu wody wywołało odwrotny skutek...

3) Jak dotąd znalazłem konfigurację, która daje mi prawie takie samo uczucie, jakie miałem pierwotnie z moim pustym mostkiem. Tak jak sugerował Pitmix, informację o podciśnieniu wziąłem nie w reaktorze, ani w filtrze powietrza, ale bezpośrednio na rurze wylotowej reaktora (a dokładniej na wlocie pary na poziomie powietrza filtrującego).

Zagłębienie jest zatem maksymalne na poziomie zbiornika, a nie już w reaktorze. Właśnie zrobiłem tak 50 km i nadzieja wraca.

Jednak nadal nie jestem pewien czy mam "zaczep" reaktora, możliwe, że silnik pracuje tylko "na parze". Tak czy inaczej, nie szkodzi mu to.

Zaobserwowana ilość pary wydaje się zatem niewielka, spróbuję nieco podnieść poziom zbiornika.

Pozostaje jedna niewiadoma: w tej chwili wylot depresji wlotowej reaktora (ten umieszczony pomiędzy wlotem wody a wlotem powietrza) znajduje się na świeżym powietrzu i jest po prostu zasłonięty tkaniną, która niejasno służy jako filtr, historia mająca zapobiec silnikowi połykanie zbyt dużej ilości śmieci.

W rezultacie, jeśli poziom się podniesie, może tą drogą wydostać się zbyt dużo wody. Tkanina wydawała mi się wilgotna, ale jeszcze nie sprawdzałem pod wykopem. Jeśli nie znajdę innego rozwiązania, wykorzystam tę rurkę jako przelew, nawet jeśli będzie to oznaczać znalezienie sposobu na recykling tej „utraconej” wody – ale przede wszystkim podgrzanej do niczego.

Pitmix napisał:Myślę, że od momentu kiedy będziesz miał większy wlot powietrza niż depresja to nie będziesz ryzykował zasysania wody przez reaktor.


Odpowiada to mojemu obecnemu testowi (3) powietrze wchodzi zarówno przez dętkę (8-10), jak i przez wlot podciśnienia pośredniego (12-14). Jeżeli poziom okaże się stały to mógłbym zdjąć dętkę i wejść bezpośrednio o 12-14.

I lepsze niż słup wody, znalazłem kogoś, kto pożyczy mi wakuometr.
_____

Wczoraj podczas surfowania natknąłem się na komentarz na blogu, w którym anonimowa osoba napisała, że ​​w 3 roku na pantone AX 100D zjechał poniżej 14 l/2005 km. To prawdopodobne. Szkoda, że ​​nie mam jego danych kontaktowych, byłbym zainteresowany.

Ilu z nich jeździ w ten sposób dyskretnie z reaktorem, nie dzieląc się swoją opinią? Wielka szkoda.

Ciąg dalszy nastąpi ...
Ostatnio edytowane przez crispus 08 / 07 / 07, 13: 32, 1 edytowany raz.
0 x
Avatar de l'utilisateur
Flytox
moderator
moderator
Wiadomości: 14138
Rejestracja: 13/02/07, 22:38
Lokalizacja: Bayonne
x 839




przez Flytox » 07/07/07, 22:42

Witaj Crispus

Crispus napisał:Pozostaje jedna niewiadoma: w tej chwili wylot depresji wlotowej reaktora (ten umieszczony pomiędzy wlotem wody a wlotem powietrza) znajduje się na świeżym powietrzu i jest po prostu zasłonięty tkaniną, która niejasno służy jako filtr, historia mająca zapobiec silnikowi połykanie zbyt dużej ilości śmieci.


O tkaninie, która działa jak filtr powietrza. Moim zdaniem to nakładka a nie filtr powietrza. Któregoś dnia w tłumie zgubiłem filtr powietrza. Ponieważ uprawiałem na nim motocross, dla ochrony silnika wymieniłem filtr na kawałek materiału.

Skutek: Niemożność uruchomienia i natychmiastowe zalanie silnika. Wszystko wróciło do normy zaraz po zdjęciu prześcieradła.

Nie zrozumiałem wszystkiego na Twoim schemacie i nie wiem czy jest to istotne ale na Twoim miejscu spróbowałbym z prawdziwym filtrem powietrza.

A+
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
Avatar de l'utilisateur
crispus
Éconologue dobre!
Éconologue dobre!
Wiadomości: 401
Rejestracja: 08/09/06, 20:51
Lokalizacja: Rennes
x 1




przez crispus » 07/07/07, 23:08

Flytox napisał:Nie zrozumiałem wszystkiego na Twoim schemacie i nie wiem czy jest to istotne ale na Twoim miejscu spróbowałbym z prawdziwym filtrem powietrza.


Witaj Flytox,

To prawda, że ​​ten wątek jest długi, a zdjęcia porozrzucane...

Za pomocą szmatki zatykam wylot podciśnienia, który pierwotnie miał służyć do powrotu do zbiornika stałego poziomu. Wlot powietrza jest bardzo wyraźny i posiada filtr (umieszczony w skrzydle).

Pytanie tłumu Doświadczyłem niepowodzeń z brakującym filtrem: silnik połknął ziarenko piasku i wróciłem do domu. na szczęście część ścieżki wiodła we właściwym kierunku zbocza... : Chichot:
Mojemu ojcu, który uśmiechnął się, kiedy zobaczył, jak pcham rower, mówię: „Koszula jest w paski”. A on mi odpowiada: „To modne” : Lol: .
0 x
Andre
Pantone badacz silnika
Pantone badacz silnika
Wiadomości: 3787
Rejestracja: 17/03/05, 02:35
x 12




przez Andre » 08/07/07, 01:53

Halo
O tkaninie, która działa jak filtr powietrza. Moim zdaniem to nakładka a nie filtr powietrza.


Filtr powietrza, aby był skuteczny i nie powodował zbyt dużego oporu, musi mieć dużą powierzchnię
na wlot reaktora powinno wystarczyć pudełko pasty do butów lub większe z pianką filtracyjną.

Choć często tylko na potrzeby testów nic nie wkładam, jeśli jest to jednoznaczne dopracowuję te szczegóły, jeżdżę tylko sporadycznie po drogach szutrowych lub gruntowych.

W latach pięćdziesiątych samochody nie miały nawet filtra powietrza, jedynie małą nasadkę nad gaźnikiem lub filtr oleju silnikowego.Początkowo filtry powietrza działały jak tłumiki.

Aby twój reaktor działał, potrzebujesz pary i powietrza na wlocie reaktora (więcej powietrza niż pary).

André
0 x

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "wtrysku wody w silnikach: montaże i eksperymenty"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 133