Ten człowiek, który sprzyja gospodarki do życia, różnorodności biologicznej i przyrody ...

filozoficzne debaty i firm.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez Sen-no-sen » 20/10/16, 21:50

Christophe napisał:
Mmmm, nie możemy mieć tego samego poczucia „mistrzostwa”… kiedy opanowujemy technologię, dzieje się tak dlatego, że my doskonale pod kontrolą: nie dotyczy to węglowodorów, biorąc pod uwagę katastrofy (wszelkiego rodzaju… w tym wojny), które powoduje ich przeszła ORAZ przyszła eksploatacja…

Kontynuuj swoją analogię, ponieważ nadal nie do końca zrozumiałem związek z 2 przykładami i tym tematem… (Jestem trochę latawcem…)


Doskonałość nie jest z tego świata, każde użycie nieuchronnie prowadzi do wypadków.
Rower opanowałem od najmłodszych lat, ale nie przeszkodziło mi to w zdobyciu kilku ładnych misek, swoją drogą jest to prawie współistotne! Dotyczy to chodzenia, a nawet jedzenia (kto nigdy nie przełykał w niewłaściwy sposób?)
Biorąc pod uwagę gigantyczne ilości węglowodorów zużywanych przez ponad wiek oraz liczbę wypadków (niską w skali eksploatacji), uważam, że możemy mówić o mistrzostwie.

Ewolucję osiąga się poprzez proces porażki/sukcesu/zapamiętywania.
Dotyczy to oczywiście technologii.
Z wyjątkiem tego, co wspomniano powyżej, nie rozumiem, w jaki sposób XIX-wieczne społeczeństwo mogło opanować syntezę termojądrową lub wysokowydajną fotowoltaikę bez podjęcia innych wcześniejszych kroków?
Samo w sobie było całkiem logiczne, że wydobywamy węgiel, potem ropę iw końcu gaz, aby przemysł działał (a co za tym idzie, generował zanieczyszczenia...).
Istnieje zatem wiele progów do przekroczenia i trudno mi sobie wyobrazić, jak można byłoby rozważać „skróty”, biorąc pod uwagę ówczesną wiedzę (i determinizm społeczny).
Co gorsza, gdyby przyszli podróżnicy ujawnili jakieś sekrety swoim przodkom, byłby to najlepszy sposób na zniszczenie ludzkości!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79117
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10972

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez Christophe » 20/10/16, 22:02

To prawda, masz rację... Jestem zbyt idealistyczny... to jedna z moich największych wad! : Mrgreen: : Mrgreen:
0 x
dede2002
Wielki Econologue
Wielki Econologue
Wiadomości: 1111
Rejestracja: 10/10/13, 16:30
Lokalizacja: Genewa wsi
x 189

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez dede2002 » 20/10/16, 22:50

Ahmed napisał:ChristophePiszesz:
To jest podstawa ekonologii, która chce zaszczepić ekologię w ekonomii, podsumowując bardzo szybko: człowiek <-> ekonomia <-> natura...
To znaczy przechodzenie przez pieniądze (bo człowiek oczywiście rozumie „tylko” to), aby bardziej szanować środowisko i przyrodę!

Dość powiedzieć, że „nie żyje”, bo chcąc przekształcić bezpośrednią przyczynę degradacji przyrody w jej przeciwieństwo… Roll:


Gdyby gospodarka była rozliczana inaczej, tj. Bez opłacania negatywnych efektów zewnętrznych przez innych i przez społeczności, byłaby mniej ekonomiczna :P .
Paczka makaronu „pierwsza cena” za 1 euro kosztowałaby więcej niż na przykład najlepsze ręcznie robione ekologiczne spaghetti. . .
Lub „darmowy” telefon, za który wypędzaliśmy chłopów w poszukiwaniu pierwiastków ziem rzadkich i innych metali, to powszechne!

Ale z ifs, ifs, jak mówisz "to jest martwe" : Wink:
0 x
eclectron
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2922
Rejestracja: 21/06/16, 15:22
x 397

Re: Analiza antropogenicznego globalnego ocieplenia




przez eclectron » 20/10/16, 23:33

Christophe napisał:..to wszystko nie wydaje się niezgodne z moją hipotezą...

Tak, w zasadzie mówimy to samo, ale usprawiedliwiamy to inaczej, to tylko przedstawienie mojego punktu widzenia : Wink:

Christophe napisał:To jest podstawa ekonologii, która chce zaszczepić ekologię w ekonomii, podsumowując bardzo szybko: człowiek <-> ekonomia <-> natura...

To znaczy przechodzenie przez pieniądze (bo człowiek oczywiście rozumie „tylko” to), aby bardziej szanować środowisko i przyrodę!

Jest to pragmatyczny sposób wpływania na ludzkie zachowanie, w istocie za pomocą pieniędzy.
Dążę do lepszego, zmiany zachowania przez sumienie, ale jest to może trochę zbyt ambitne na ten czas.
Wrócę ! : Lol:
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79117
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 10972

Re: Analiza antropogenicznego globalnego ocieplenia




przez Christophe » 21/10/16, 00:03

eclectron napisał:Jest to pragmatyczny sposób wpływania na ludzkie zachowanie, w istocie za pomocą pieniędzy.
Dążę do lepszego, zmiany zachowania przez sumienie, ale jest to może trochę zbyt ambitne na ten czas.
Wrócę ! : Lol:


Houlalal, jesteś jeszcze większym idealistą niż ja!

Skoro już Ahmed nie wierzy w metodę „pieniężną”, to w metodę świadomościową…

Cóż, to drugie może zadziałać... na wypadek wielkiej katastrofy, która wstrząsnęłaby ludzkością? Problem polega na tym, że mężczyzna jest w trybie „Mała żaba”: https://www.econologie.com/petite-grenou ... ronnement/
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez Janic » 21/10/16, 08:59

sen no hello
Tyle że los nie spełnia kryteriów obalalności.
jakie dokładnie kryteria?
Ja jest określone [i] a posteriori i dlatego nie można wykazać czegoś przeciwnego, ja a priori i wtedy zapowiada samospełniającego się proroka…
To właśnie stanowi problem dla ludzkości na poziomie filozoficznym, ponieważ jeśli jest to z góry ustalone, nikt nie może niczego zmienić, a zatem po raz kolejny pojęcie wolnej woli, o którym już mówiliśmy, zostaje zakwestionowane. Jeśli jest to przeznaczenie, wracamy do tego samego celu, co przykład morza podany na WIKI. Aby wziąć inny, bardziej widoczny przykład, jest to jak woda, która schodzi z gór do morza, ponieważ jest z góry ustalona na tym kursie (nawet z zakrętami, które można by zakwalifikować jako wolną wolę). Więc determinizm czy przeznaczenie, to tylko kwestia terminologii, która obejmuje ten sam cel.
Bardziej trafne jest mówienie o determinizmach, bo po ich zrozumieniu można działać*, ale jak słusznie zauważyłeś, jest to bardzo trudne.

Kolejna iluzja umysłu polegająca na wierzeniu, że możesz działać jako osoba zdolna do zmiany biegu rzeczy (iluzja wolnej woli), podczas gdy sam determinizm jej się sprzeciwia (lub już nie jest determinizmem)
*Tak jest w przypadku wypadkówologii, więcej pojazdów w ruchu = więcej wypadków, ale zrozumienie tego ostatniego pozwala zmniejszyć ich częstotliwość.

Z wyjątkiem przypadku, gdy znowu te dwie rzeczy są ze sobą ściśle powiązane i im więcej jest wypadków, tym więcej rozwija się środków mających na celu osiągnięcie równowagi (strona yin-yang). Tak więc im więcej ofiar, tym więcej drapieżników i odwrotnie, ale nie można przywołać żadnego systemu zrozumienia tych istot. (Wynika to z ego strony człowieka, który myśli, że jest wyjątkiem od natury)
a priori, a następnie zapowiada samospełniającego się proroka
jeśli trzymamy się roli proroctw, to nie po to, by zapewnić środki do zmiany biegu rzeczy, ale po to, by pokazać, że przyszłość jest już zapisana i jest w trakcie realizacji, a zatem jest dobrze z góry przesądzona. ale pytanie leży bardziej w domenie filozoficzno-duchowej.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez Sen-no-sen » 21/10/16, 12:31

Janic napisał:Jakie dokładnie kryteria?


Kryteria RE-FU-TA-BI-LI-TES jest oznaczony jako port hi! : Mrgreen:

Więc determinizm czy przeznaczenie, to tylko kwestia terminologii, która obejmuje ten sam cel.


Niezupełnie, los jest jak fatalizm, to kategoryczne twierdzenie niemożliwe do zweryfikowania.
ex:Rozbił się samolot, to było przeznaczenie...jak powiedzieć, że katastrofa samolotu była związana z losem? : Arrow: nieweryfikowalne.
Konieczne byłoby posiadanie szeregu równoległych rzeczywistości, aby zweryfikować, czy rzeczywiście taki lot powinien rozbić się we wszystkich przypadkach.

Pojęcie determinizmów jest inne, ponieważ jest sprawdzalny, taka przyczyna daje taki skutek, a modyfikując pewne elementy możemy uniknąć katastrofy.
Taka jest rola wypadkologii.

Kolejna iluzja umysłu polegająca na wierzeniu, że możesz działać jako osoba zdolna do zmiany biegu rzeczy (iluzja wolnej woli), podczas gdy sam determinizm jej się sprzeciwia (lub już nie jest determinizmem)


Niemniej jednak:
Obraz
Ewolucja ofiar śmiertelnych na drogach we Francji w latach 1970-2014
Jak wytłumaczyć fakt, że w latach 70. na drogach Francji zginęło 16000 tys.
Pomimo bardzo znacznego wzrostu liczby pojazdów...
Obraz

nie ma śmiertelności.
Wszystko zależy od informacji i świadomości.
Jeśli wprowadzimy negentropię do systemu, możemy wtedy udaremnić dużą liczbę zdarzeń, pozostaje to determinizmem, ale przede wszystkim nie przeznaczeniem ani fatalizmem (= irracjonalne przekonanie).

jeśli trzymamy się roli proroctw, to nie po to, by zapewnić środki do zmiany biegu rzeczy, ale po to, by pokazać, że przyszłość jest już zapisana i jest w trakcie realizacji, a zatem jest dobrze z góry przesądzona. ale pytanie leży bardziej w domenie filozoficzno-duchowej.


Lub bardziej racjonalnie: jeśli w coś wierzysz, to jest duża szansa, że ​​aktorzy (wyznawcy tego przekonania) sami to ułożą i że w końcu się spełni....
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
eclectron
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 2922
Rejestracja: 21/06/16, 15:22
x 397

Re: Analiza antropogenicznego globalnego ocieplenia




przez eclectron » 21/10/16, 16:25

Christophe napisał:
eclectron napisał:Jest to pragmatyczny sposób wpływania na ludzkie zachowanie, w istocie za pomocą pieniędzy.
Dążę do lepszego, zmiany zachowania przez sumienie, ale jest to może trochę zbyt ambitne na ten czas.
Wrócę ! : Lol:


Houlalal, jesteś jeszcze większym idealistą niż ja!

Skoro już Ahmed nie wierzy w metodę „pieniężną”, to w metodę świadomościową…

Cóż, to drugie może zadziałać... na wypadek wielkiej katastrofy, która wstrząsnęłaby ludzkością? Problem polega na tym, że mężczyzna jest w trybie „Mała żaba”: https://www.econologie.com/petite-grenou ... ronnement/


: Lol: Idealista? Nie sądzę.
Widzę podniesienie świadomości jako jedyne inteligentne wyjście z problemu.
Czy jesteśmy wystarczająco inteligentni, już wątpię w siebie na tym poziomie…
Może po prostu trzeba być cierpliwym i miłym dla siebie.

Wszystko jest dobre do wzięcia. Metoda pieniężna nie czyni cię bardziej inteligentnym ani świadomym, ale może być szybka i skuteczna.
To zakłada „oświeconą” strukturę wokół pieniędzy, aby podążać we właściwym kierunku, jak owce.

Mam wrażenie, że obecnie statek ekonomiczny nie ma kapitana.
Kapitan jest zyskiem, a my opieramy się na ego-samolubnym, egocentrycznym człowieku w swoich osobistych interesach.

Jeśli tak widzi Ahmed, to plus, bo zdziwiłbym się, gdyby dzięki niewidzialnej ręce rynku sam ruszył we właściwym kierunku. : Lol: : Lol: : Lol:

Podniesienie świadomości jest poniekąd tym, co dzieje się mimo nas w tym okresie historii, przez spotkanie tego, co wykładnicze, i skończoności.
Wykładniczy wzrost populacji przy wszystkich zużytych zasobach podążających za skończonością planety i przeciwnych temu.
Tam czujemy, że może być problem.
Może to właśnie sprawia, że ​​bierzemy sumienie i jak powiedziałby Benoît RITTAUD, który krystalizuje nasze lęki (czasem w odniesieniu do fałszywych problemów, takich jak klimat. Roll: ale idźmy dalej...)
Poczucie, że jest problem z posiadaniem racji, ponieważ matematyka to pokazuje, wykładniczy nie może być zawarty w granicy.
Z drugiej strony pozostaje do udowodnienia naukowo, że mamy realny problem z badaniami ilościowymi, że zmierzamy w kierunku problemów związanych z demografią i zasobami itp.

tam gospodarka, niewidzialna ręka rynku, może odgrywać rolę regulatora, ale będą straty ludzkie i środowiskowe.
Nie ma mowy o mniejszym karmieniu po osiągnięciu krytycznego progu, rozwiązaniem rynkowym będzie to, że niektórzy po prostu nie będą się sami karmić, dopóki nie spadną poniżej zrównoważonego progu.
Czy zmierzamy w kierunku tego typu problemu, szczerze się zastanawiam ????
0 x
to nie ma znaczenia.
Spróbujemy maksymalnie 3 posty dziennie
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez Janic » 21/10/16, 18:04

Nie chodzi o to, żeby jeść mniej po osiągnięciu progu krytycznego rozwiązaniem rynkowym będzie to, że niektórzy po prostu nie będą się żywić, dopóki nie spadną poniżej zrównoważonego progu.
Czy zmierzamy w kierunku tego typu problemu, szczerze się zastanawiam ????
Nie idziemy tam, już tam jesteśmy i będzie jeszcze gorzej wraz ze wzrostem populacji i faktem, że planety nie da się rozszerzyć. Problem polega jednak właśnie na tym, że nie będziemy w stanie wyżywić się tak jak obecnie, ponieważ poza niewłaściwym zarządzaniem, które to oznacza, wybory faworyzujące produkcję rolną na potrzeby produkcji żywności dla zwierząt są same w sobie nonsensem, ponieważ „ wiemy, że nie będzie możliwe wyżywienie tej rosnącej populacji zwierząt w tym modelu dla tej rosnącej populacji ludzkiej, która również aspiruje do tego modelu konsumpcji. Jednak znowu iluzoryczna jest wiara, że ​​niedożywione populacje będą nadal akceptować tę sytuację w nieskończoność (powinniśmy wyciągnąć wnioski z historii, która się powtarza)
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Ten człowiek, który przedkłada ekonomię nad życie, bioróżnorodność i przyrodę...




przez Ahmed » 21/10/16, 19:31

EclectronPiszesz:
Mam wrażenie, że obecnie statek ekonomiczny nie ma kapitana.
Kapitan jest zyskiem, a my opieramy się na ego-samolubnym, egocentrycznym człowieku w swoich osobistych interesach.

Analiza jest dość dobrze widoczna, choć brakuje jej (moim zdaniem!) precyzji: gospodarka rzeczywiście jest sama sobie kapitanem (i była od początku!), a ludzie są jej agentami, więc nie wypada mówić o egoizmie, skoro obserwowany w naszych społeczeństwach indywidualizm jest konsekwencją ekonomii, a nie przyczyną; konieczne jest, aby egoizm zwyciężył, jeśli chce się rozproszyć maksimum energii lub jeśli ktoś woli, aby zgromadzić bardziej abstrakcyjną wartość. Mamy więc do czynienia z determinizmem, a nie ze zmianą moralną.
Gospodarka ma dwie funkcje, pierwsza i jej jedynym prawdziwym celem jest gromadzenie coraz bardziej abstrakcyjnych wartości, druga będąca jedynie środkiem do osiągnięcia tego celu, czyli zaspokojenia potrzeb (w szerokim tego słowa znaczeniu, gdyż zdecydowana większość „potrzeb” to społeczny). Rozumie się, że udział przypisywany środkowi zależy wyłącznie od jego skuteczności* w stosunku do celu podstawowego, czyli jest bardzo zmienny, między tym, co namacalne, a tym, co symboliczne. Ta nierówna dwoistość (między celem a środkiem) jest bardzo niejednoznaczna, co ukrywa ją przed oczami wielu.
Et Janic ma rację, wskazując, nawet jeśli nie zrobiłbym tego w jego warunkach, że konsekwencje są obecne, że pociągają za sobą, mniej z powodu fizycznych ograniczeń, ale z powodu rosnącej trudności zaspokojenia tej ekspansji abstrakcyjnej wartości poświęcenia rosnącej części ludzkości. Nie jest to nic nowego, ale polega na tym, że „selekcja”** odbywa się teraz w krajach dominujących (a nie tylko w odniesieniu do krajów peryferyjnych).

*Oznacza to, że tak jak woda najłatwiej dociera do morza, zaspokojenie potrzeb będzie mierzone miarą minimum, które może spełnić warunki akumulacji wartości: wymiany rynkowej.
**Był to termin używany w nazistowskich obozach zagłady do sortowania tych, którzy mieli zostać fizycznie wyeliminowani.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

 


  • Podobne tematy
    odpowiedzi
    widoki
    Ostatni post

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 160