Luki w programach edukacji narodowej i ograniczenia nowych narcystycznych metod edukacyjnych

filozoficzne debaty i firm.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749




przez Sen-no-sen » 18/04/12, 13:42

Tak...

Mógł dodać: jeśli chcesz odnieść sukces w życiu, rób tak jak ja, miażdż innych! : Mrgreen:
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79323
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11042




przez Christophe » 18/04/12, 14:34

Więc nie! Od tego czasu edukacja narodowa już się tego dobrze uczy!!
: Chichot:
0 x
Avatar de l'utilisateur
Flytox
moderator
moderator
Wiadomości: 14141
Rejestracja: 13/02/07, 22:38
Lokalizacja: Bayonne
x 839




przez Flytox » 18/04/12, 20:17

Sen-no-sen napisał:Tak...

Mógł dodać: jeśli chcesz odnieść sukces w życiu, rób tak jak ja, miażdż innych! : Mrgreen:

+1 : Mrgreen:

A także, jeśli nadal chcesz istnieć jutro, musisz zapłacić za aktualizację, a jeśli aktualizacja ulegnie awarii, musisz zapłacić za aktualizację aktualizacji.... :zmarszczyć brwi: : Mrgreen:
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.
[Eugène Ionesco]
http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
Avatar de l'utilisateur
Remundo
moderator
moderator
Wiadomości: 16129
Rejestracja: 15/10/07, 16:05
Lokalizacja: Clermont Ferrand
x 5241




przez Remundo » 29/04/12, 00:21

Szybkie przekształcenie nauczycieli fizyki/chemii w nauczycieli matematyki:
http://www.lemonde.fr/ecole-primaire-et ... L-32280258
W edukacji narodowej zachęca się do „mobilności zawodowej”… czasami nieco wymusza. W piśmie z dnia 10 kwietnia br. dyrektor ds. kadr (HRD) rektoratu Orléans-Tours „zdecydowanie nalega”, aby zastępczy nauczyciele fizyki i chemii „pomyśleli o przekwalifikowaniu się (...) z myślą o ostatecznej zmianie dyscypliny lub nawet o innej pracy".

Szok i złość odbiorców. „Byłam zszokowana. Takiego listu w ogóle się nie spodziewamy!”, zeznaje Nelly (imię zmienione), młoda nauczycielka w college’u w Eure-et-Loir. Zmień pracę ? „Nie, dziękuję. Kocham swój zawód i dyscyplinę”.

"Zaparło mi dech w piersiach. TO OGROMNA GŁUPIA!"

Sama rektor, Marie Reynier, mówi, że jest zszokowana. "Zaparło mi dech w piersiach. To ogromna głupota!"

Pouczająca jest lektura... 1
0 x
Obraz
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79323
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11042




przez Christophe » 29/03/13, 21:58

Bardziej o edukacji rodzicielskiej, ale nie wiedziałem, gdzie to umieścić:

Obraz
0 x
Avatar de l'utilisateur
Flytox
moderator
moderator
Wiadomości: 14141
Rejestracja: 13/02/07, 22:38
Lokalizacja: Bayonne
x 839




przez Flytox » 31/03/13, 23:00

Świetnie Krzysztofie!

Metoda/model „edukacji” stosowany także we Francji i który, mamy nadzieję, nie stanie się powszechny… :płakać:
0 x
Powodem jest szaleństwo najsilniejsze. Powodem mniej silne, że to szaleństwo.

[Eugène Ionesco]

http://www.editions-harmattan.fr/index. ... te&no=4132
Avatar de l'utilisateur
chatelot16
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6960
Rejestracja: 11/11/07, 17:33
Lokalizacja: angouleme
x 264




przez chatelot16 » 31/03/13, 23:43

Jak uczyć dzieci, co jest potrzebne do osiągnięcia sukcesu? dając dobry przykład!

ale kiedy rodzice i sąsiedzi są bezrobotni nawet z dyplomami, jak możemy dawać dobry przykład?

a kiedy bandyci jeżdżą BMW, jak możemy dawać dobry przykład?

aby dawać dobry przykład młodym ludziom, dobry przykład musi działać! uczciwi ludzie muszą mieć normalną sytuację!

dopóki ten problem nie zostanie rozwiązany, dekadencja będzie nieodwracalna
0 x
Avatar de l'utilisateur
Remundo
moderator
moderator
Wiadomości: 16129
Rejestracja: 15/10/07, 16:05
Lokalizacja: Clermont Ferrand
x 5241




przez Remundo » 01/04/13, 10:14

Platon napisał:Kiedy ojcowie przyzwyczajają się do tego, że dzieci robią to, co do nich należy,

Kiedy synowie nie zważają już na ich słowa,

Kiedy nauczyciele drżą przed swoimi uczniami i wolą im schlebiać,

Kiedy młodzi ludzie w końcu pogardzą prawami, ponieważ nie uznają już władzy niczego ani nikogo nad nimi,

Zatem w całym pięknie i młodości jest początek tyranii.

Platon (Ateny, 427 - id., 347 pne), filozof grecki,

W tej chwili to, co widzę w Edukacji Narodowej, pozwala mi myśleć, że Platon jest wizjonerem.

@+
0 x
Obraz
Avatar de l'utilisateur
Did67
moderator
moderator
Wiadomości: 20362
Rejestracja: 20/01/08, 16:34
Lokalizacja: Alzacja
x 8685




przez Did67 » 01/04/13, 11:01

chatelot16 napisał:Jak uczyć dzieci, co jest potrzebne do osiągnięcia sukcesu? dając dobry przykład!

ale kiedy rodzice i sąsiedzi są bezrobotni nawet z dyplomami, jak możemy dawać dobry przykład?

a kiedy bandyci jeżdżą BMW, jak możemy dawać dobry przykład?



Tak.

A kiedy biologiczny tata pozwala sobie na przechwalanie się prezentami, spędzaniem wolnego czasu, grami tylko po to, żeby pokazać, że mama nie stanęła na wysokości zadania, a „ojczym”, który robi, co może, czyż nie jestem na to gotowy? Krótko mówiąc, jestem najlepszy...

Kiedy przy stole, podczas posiłków krytykujemy tych urzędników i/lub tych nauczycieli, którzy ciągle strajkują, są na urlopach lub nic nie robią, trudno mieć nadzieję, że dziecko ich później wysłucha…

Kiedy opiekun, wzdłuż którego młody człowiek powinien stanąć w stronę światła, niczym sadzonka pomidora, kiedy ten opiekun jest miękki jak guma do żucia, rozpłaszczony przed telewizorem, najnowsze odkrycie Apple’a, jego szef… jak może mamy nadzieję, że młoda roślina będzie rosła prosto! Spójrz na pomidora bez palika, spójrz na jego owoce, które są uszkodzone na ziemi, zjadane przez norniki lub ślimaki...

Do Waszych ogrodów, bracia, słońce dzisiaj! Wiosna w końcu nadejdzie!

Tak, źródłem problemu wydaje mi się brak nadziei, jaki projektuje nasze społeczeństwo urbi et orbi: bezrobocie, emerytury, sztuczny, ale kosztowny wypoczynek, rosnące nierówności, kryzys ekologiczny (energia?), wszystko kosztuje więcej w systemie, który dobiega końca (okres 50-proc. oleju opałowego)...

Zatem pozostaje ekscytujący projekt: a) zniszczenie siebie (samobójstwo, upijanie się itp.); b) przemoc wobec innych (wyzysk, kradzież itp.); c) ucieczka od roli (narkotyki, tele-sen)... Itd...

Krótko mówiąc, wszystko jest bardzo logiczne.

A szkoła, oczywiście, jest w centrum tego wszystkiego. Ale nie ma więcej rozwiązań niż inne, aby cokolwiek „wywyższyć”!
0 x
Christophe
moderator
moderator
Wiadomości: 79323
Rejestracja: 10/02/03, 14:06
Lokalizacja: planeta Serre
x 11042




przez Christophe » 27/05/13, 21:54

Inny rodzaj luki: słabe wytyczne.

Dobry mały artykuł, który naprawdę mi się podoba!

http://www.rue89.com/2011/10/15/petit-j ... ths-225582

Kiedy byłem mały, chciałem zostać piekarzem, ale byłem dobry z matematyki

Kiedy byłem mały, chciałem być piekarzem, potem listonoszem, a potem pasterzem. Zachęcano mnie do nauki. Wyjaśniono mi, że to jedyny sposób na osiągnięcie sukcesu w życiu, zarobienie pieniędzy, rozkwit w zawodzie. Wytrzymywałem długie godziny, długie lata zajęć. Nudziłem się, nudziłem i znowu nudziłem się na dziesiątkach, setkach, tysiącach krzeseł.

A teraz, kiedy mam za sobą pięć lat studiów, pracuję – jestem inżynierem, spędzam całe dnie projektując plastikowe łyżki po niższych kosztach, za około 1700 euro miesięcznie – nadal się nudzę i bardzo żałuję nie wysłuchawszy małego dziecka, które chciało hodować swoje owce w Ardèche.

A wokół mnie, kiedy słucham, pojawia się to:

„Uczyłem się przez pięć lat, całe dnie spędzam na dodawaniu. Wszystko, czego się nauczyłem, jest dla mnie bezużyteczne. »
„Skończyłabym studia literackie lub społeczne, ale powiedziano mi, że nie ma dla mnie pracy. Przez lata męczyłem się, pracując nad nudnymi tematami, mając nadzieję, że w końcu będę miał solidną pracę; a teraz, kiedy mam dyplom, pracuję na umowę o pracę na czas określony w niepełnym wymiarze godzin, za płacę minimalną…”
„Mam dość dawania z siebie wszystkiego, wychodzenia każdego ranka o 7 rano i wracania do domu każdego wieczoru o 20:20 i ciągłego walenia się o to, by jeść garnki makaronu i pozwolić sobie na obskurne mieszkanie o powierzchni 2 mXNUMX”…
Ekonomicznie produktywni agenci lub awarie

Poddawane presji rynkowej szkoły, coraz bardziej zaniedbywane przez państwo, mają tendencję do wciągania dzieci w piekielną machinę edukacyjną, by po dwudziestu latach wypluwać albo produktywne ekonomicznie podmioty, albo porażkę.

Tak więc, dopóki uczeń będzie miał dobre oceny, zdecydowanie będziemy mu doradzać, aby podążał drogą królewską: druga ogólna, pierwsza naukowa, opcja matematyczna, zaawansowana matematyka itp.

Nie będziemy próbować dowiedzieć się, co student chce robić ze swoim życiem. Zresztą on sam nic o tym nie wie, gdyż bardzo często ani szkoła, ani życie codzienne nie pozwalają mu poznać, czym jest zawód, a przynajmniej zawód inny niż jego rodziców.

Aby utrzymać porządek: niepokój

W serialach naukowych mnóstwo młodych ludzi walczy o zostanie inżynierem, bo wmawia się im, że to jedyny sposób na stabilną i komfortową sytuację, a zdecydowana większość nie wie nawet, jak wytłumaczyć, kim właściwie jest inżynier. To formatowanie: Francja chce inżynierów, bo statystycznie to oni zwiększają produkt krajowy brutto bardziej niż rolnicy czy poeci.

Niezdecydowanie jest wykorzystywane do spychania ich na ścieżki, które rzadko wybierają świadomie i które obejmują całe ich życie.

Aby utrzymać porządek, aby uczniowie mogli spokojnie przejść przez lejek, używamy potężnej broni: niepokoju. Telewizja, radio, politycy, nauczyciele, rodzice, całe społeczeństwo budzi w młodych ludziach niepokój:

„Sytuacja jest poważna, mamy kryzys”. Musimy przystąpić do „wojny gospodarczej”;
„Najsłabsi popadną w bezrobocie i wylądują na ulicach”;
„W każdym razie w kasie nie ma już pieniędzy; i nie będziemy opodatkowywać bogatych, spekulantów i kapitału, bo inaczej wszystko wyjedzie za granicę…”;
„Drżyjcie, dzieci piątej potęgi światowej: jeśli nie chcecie głodować, pracujcie, studiujcie matematykę, zostańcie inżynierami, róbcie nam plany dotyczące myśliwców i elektrowni jądrowych. »
Pierwsze ofiary: dzieci z klas o niskich dochodach

Na ten stres, na ten szantaż na ogół najbardziej wrażliwe są dzieci z rodzin najuboższych, bo ich niepowodzenia rodzina z wielkim trudem może znieść finansowo. A tym bardziej przez państwo coraz mniej zainteresowane kwestiami równości społecznej (bo nie zapominajmy: w świecie, w którym przekazujemy bankom setki miliardów, kapitał własny kosztuje zbyt dużo).

W przypadku tych skromnych dzieci wszelkie próby i błędy są zabronione, muszą biec na oślep do lejka. Nigdy nie zapomnę tych godzin niepokoju, które poprzedzały sprawdziany z matematyki (współczynnik 9) i fizyki (współczynnik 6), tych godzin wykonywania w kółko tych samych ćwiczeń, tych godzin, kiedy moje miejsce w klasie przygotowawczej, gdzie cała moja przyszłość było zagrożone. Te godziny i te lata, kiedy szkoła bardziej ogłupia niż uczy.

Szkoła średnia to dla niektórych prawdziwe piekło, w którym najmniejsza zła ocena może spowodować gwałtowny spadek średniej; i zły
średnia z kluczowej dyscypliny może z kolei znacznie zmniejszyć szanse ucznia na przyjęcie do klasy przygotowawczej, BTS-u itp.

Dobre oceny nie wystarczą, trzeba także mieć dobrą pozycję w rankingach; a rywalizacja zaczyna się w gimnazjum i nasila się wraz z latami nauki. Może się to stać okropne, jeśli chodzi o egzaminy lekarskie lub egzaminy wstępne do głównych szkół. Bardzo często pragnienie sukcesu bierze górę nad chęcią uczenia się.

Matematyka = geniusze, filozofowie = bezużyteczni

Sztuka, filozofia i poezja to znaczące dyscypliny, które mogą kierować życiem. System szkolny coraz bardziej je zaniedbuje. Historia i geografia są teraz fakultatywne w ostatnim roku S; oczywiście bezużyteczne dyscypliny w szkoleniu, na przykład naszych przyszłych inżynierów nuklearnych.

Wydaje mi się, że dość wcześnie w programie nauczania „matematycy” są utożsamiani z geniuszami, ekonomiści z prorokami, poeci z głupkami, a filozofowie z rzeczami bezużytecznymi. Byłoby naprawdę smutno, gdyby zamiast pomagać uczniom w nadawaniu sensu ich życiu, szkoły zadowalały się ich przekształcaniem
maszyny liczące.

Zaniedbując aspiracje młodzieży, społeczeństwo rodzi cierpiące pokolenia, dorosłych, którzy coraz bardziej wątpią w sens swojej pracy, i nie powinniśmy się dziwić, że pewnego dnia pokolenie nagle budzi się, by odrzucić świat, którego nigdy nie miało możliwość wyboru.

Siła i energia rebeliantów, oburzonego narodu, są dla mnie i dla wielu wielką nadzieją.


W tym samym gatunku: https://www.econologie.com/forums/les-jeunes ... t7346.html
0 x

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 219