Ochlokracja i anacyclose

filozoficzne debaty i firm.
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Ochlocracy i anacyclose.




przez Ahmed » 22/04/18, 21:27

JanicPiszesz:
absolutnie! Jak większość innych zwierząt, co nas zbliża.

Nie wierzę w to: inne zwierzęta stadne, takie jak wilki, działają według złożonej i ścisłej hierarchii, ale ich natura jest czysto funkcjonalna i całkowicie nastawiona na zachowanie grupy. Nic naprawdę porównywalnego z tym, co obserwuje się w społeczeństwach ludzkich.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Ochlocracy i anacyclose.




przez Janic » 23/04/18, 09:19

Janic, piszesz:
"całkiem! Jak większość innych zwierząt, co nas zbliża.

Nie wierzę w to: inne zwierzęta stadne, takie jak wilki, działają według złożonej i ścisłej hierarchii, ale ich natura jest czysto funkcjonalna i całkowicie nastawiona na zachowanie grupy. Nic naprawdę porównywalnego z tym, co obserwuje się w społeczeństwach ludzkich.
Naszą wielką wadą, my, ludzie, jest uważanie siebie za absolutne odniesienie, a zwłaszcza chęć odróżnienia się od innych żywych istot.
Znajomość otaczającego nas świata, zwierząt i roślin, powinna skłonić nas do refleksji nad naszą kondycją i zachęcić do większej pokory. Poszukiwanie idealnej tożsamości między tymi żywymi istotami a nami byłoby absurdem, ponieważ nie jesteśmy tym drugim, ale nasze mechanizmy życia i przetrwania są bardzo bliskie. Jesteśmy zwierzętami, bez obrazy dla dyskursu religijnego lub pseudometafizycznego.
Oczywiście, jeśli chcemy odnieść się do naszego coraz bardziej indywidualistycznego i egoistycznego społeczeństwa, w którym to, co istotne, jest zastępowane dodatkiem, nawet bezużytecznym, porównanie nie byłoby pochlebne, ale w nielicznych rzadkich społeczeństwach zwanych wciąż istniejącymi prymitywami zachowanie grupy jest sprawą równie funkcjonalną: przeżyć!
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Ochlocracy i anacyclose.




przez Ahmed » 23/04/18, 11:08

Nie wiem, czy Twoja odpowiedź jest korzystna dla tego, co napisałem w mojej poprzedniej wiadomości, ale idąc w Twoim kierunku, prawdopodobnie powinienem był sprecyzować (co było moim zamiarem) „nasze współczesne społeczeństwa”. Jest rzeczywiście oczywiste, że współczesny indywidualizm jest jednym z warunków upadku, skoro przetrwanie grupy (od której nigdy nie byliśmy tak zależni, ale od anonimowo) nie jest już celem.
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Ochlocracy i anacyclose.




przez Sen-no-sen » 23/04/18, 11:16

Janic napisał:
Po raz kolejny jest to wizja redukcyjna, gdy ma być tylko naturalistyczna. Co więcej, jest to wypaczenie samego znaczenia wierzącego na poziomie metafizycznym. Pojęcie metafizycznej marchewki jest równie absurdalne, jak przekonanie, że dziecko wierzy w swoich rodziców poprzez jakąś marchewkę, ponieważ ma ochronę i pożywienie. Akt wiary jest wolny, bez oczekiwania na konkretny zwrot, nawet jeśli istnieje.



Jak wyjaśniono bardzo dobrze Bertrand Meheust do Jezus Taumaturg, sukces chrześcijaństwa byłby częściowo związany z charyzmatami i innymi cudami, które zostałyby dokonane (1) przez Chrystusa.
I rzeczywiście, byłoby bardzo naiwne sądzić, że wierni będą rozwijać swoje wierzenia bez powiązania ich z siłami, które je przekraczają.
Musiałbyś podać mi przykład religii deistycznej, w której pojęcie wszechmocy(2) nie wchodzi w grę.

To tak, jakby stwierdzić, że nie ma pustki, nieskończoności, absolutu, chociaż nie jesteśmy w stanie zobaczyć i dostrzec jego istnienia. Nazywanie wszystkiego jest częścią informacji pozwalającej na wymianę myśli.


Wyjaśniłem już to wszystko co najmniej 10X: to, co jest twierdzone bez dowodu, może być obalone bez dowodu,to zależy od tego, kto twierdzi, że coś udowadnia, a nie od tego, kto w to nie wierzy.
Nie jesteśmy w stanie dostrzec wróżek i elfów i, używając Twojego twierdzenia, czy powinniśmy im wierzyć?... Możemy zakładać istnienie czegokolwiek, ale na co dzień widzimy tylko ograniczoną liczbę rzeczy. , poza nieustaleniem różnica między wyobrażonym a rzeczywistym nie wydaje mi się oznaką wielkiej jasności.

Już idea idealnego świata jest absurdalna w otaczających nas warunkach, w których darwinizm opowiada się za ideą najsilniejszego zawsze zwyciężającego najsłabszego (według często fałszywych kryteriów).


Mylicie darwinizm naukowy z darwinizmem społecznym (który jest jedynie odbudową z celem politycznym).
Darwinizm twierdzi, że tak najbardziej odpowiedni gatunek którzy przeżyją, co ma niewiele wspólnego z pojęciem bycia silniejszym.
Dinozaury to studium przypadku, gigantyczne zauropody, czyli największe i najsilniejsze zwierzęta lądowe wszechczasów, nagle zniknęły 65 milionów lat temu, podczas gdy małe gady i ssaki przetrwały do ​​„dziś”.

(1) osiąga lub rzekomo osiąga, ponieważ 99,99% chrześcijan nigdy nie poznało Chrystusa.
(2) działanie wszystkich mocy wszelkiego rodzaju: stworzenie świata, zniszczenie świata, kara boska, walka z siłami demonicznymi i wszystkie efekty specjalne, które się z tym wiążą.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Ochlokracja i anacykloza




przez Janic » 23/04/18, 14:47

Ahmed
Nie wiem, czy Twoja odpowiedź jest korzystna dla tego, co napisałem w mojej poprzedniej wiadomości, ale idąc w Twoim kierunku, prawdopodobnie powinienem był sprecyzować (co było moim zamiarem) „nasze współczesne społeczeństwa”. Jest rzeczywiście oczywiste, że obecny indywidualizm jest jednym z warunków upadku, ponieważ przetrwanie grupy (od której nigdy nie byliśmy tak zależni, ale anonimowo) nie jest już celem.
.Tam mi bardziej pasuje! :D

Sen nie jest sen
Jak bardzo dobrze wyjaśnia Bertrand Meheust w Jesus Thaumaturge, sukces chrześcijaństwa byłby częściowo związany z charyzmatami i innymi cudami, które zostałyby dokonane (1) przez Chrystusa.
I rzeczywiście, byłoby bardzo naiwne sądzić, że wierni będą rozwijać swoje wierzenia bez powiązania ich z siłami, które je przekraczają.
Tak i nie jednocześnie! Nasze społeczeństwa są zbyt przesiąknięte kulturami religijnymi, w których handlują cuda, i ateizmem (nieco innym), który handluje przez materialistyczną negację i który widzi cuda tylko w określonej koncepcji nauki (ponieważ kulturowo wszystkie pokolenia uczyniły się bogami zgodnie z ich życzeniem) jakby we wzorze matematycznym plusy zastąpiono minusami i ich odwrotnością. Może dać równie „cudowne” rozwiązanie, jak bezimienny bałagan.[*]
Już Jezus z ewangelii nie jest zasadniczo cudotwórcą i nawet sprzeciwia się byciu branym za takiego jak magik, dziwak na jarmarku, w kabarecie.
Podobnie, niezależnie od tego, co mówią niektóre religie „chrześcijańskie”, ten Jezus nie jest wcielonym bogiem ani nawet żadnym bogiem, jego działanie jest jedynie pośrednikiem między mocą życia (zwaną bogiem) a materią, którą jesteśmy – bez naszego zwykłych ograniczeń kulturowych i materialistycznych, jak psychiatra między pacjentem a jego chorobą.
Co do Meheusta, nie znam tej postaci ani jego literatury psychologicznej (kolejny cud naszych czasów!), więc bez komentarza.
Musiałbyś podać mi przykład religii deistycznej, w której pojęcie wszechmocy(2) nie wchodzi w grę.
Mówiłem już i powtarzam, że religie teistyczne, czy nie, nie są moją filiżanką herbaty i dlatego odsyłam cię do nich po odpowiedzi.
To tak, jakby stwierdzić, że nie ma pustki, nieskończoności, absolutu, chociaż nie jesteśmy w stanie zobaczyć i dostrzec jego istnienia. Nazywanie wszystkiego jest częścią informacji pozwalającej na wymianę myśli.

Wyjaśniłem to już co najmniej 10 razy: to, co zostało stwierdzone bez dowodu, może zostać obalone bez dowodu, to do tego, kto twierdzi, należy udowodnienie rzeczy, a nie ten, kto w to nie wierzy.

Rebelotte wtedy też po raz dziesiąty! Po pierwsze, wyjaśnienie to tylko wyrażenie punktu widzenia, jak dla każdego z nas: nic więcej! Zatem obalenie tego, czego się nie dostrzega, nie jest też dowodem nieistnienia. Nie odbieramy ani ultradźwięków, ani infradźwięków, nasz węch, podobnie jak wzrok, jest ograniczony i branie siebie za punkt odniesienia we wszystkim jest tylko pychą, próżnością. Czy możemy udowodnić lub obalić absolut? Oczywiście, że nie, a mimo to wszyscy używają tego terminu jako oczywistego.
Niewidomy, który nigdy nie widział słońca, zawsze może zażądać dowodu, że ono istnieje, co jest niemożliwe dla tego ślepca, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by odczuwał jego ciepło (tak jak czuje ciepło swojego pieca i dlatego wierzy, że to słońce jest też tylko piec) Z tego powodu nie wychodziliśmy z karczmy. Ale nikt nie zmusza niewidomych, aby wierzyli, że naprawdę istnieje słońce, tak jak widzący, aby wierzyli.
Nie jesteśmy zdolni do postrzegania wróżek i elfów, i żeby użyć twojego twierdzenia, czy powinniśmy im wierzyć?...
To też jest poziom przedszkola! Bajki i elfy czy Święty Mikołaj nie przechodzą przez doświadczenie ale przez dorosłe kłamstwa, co duchowo jest nonsensem i nie można go porównywać.
Możemy założyć istnienie czegokolwiek, ale na co dzień widzimy tylko ograniczoną liczbę rzeczy, poza tym, że nieustalenie różnicy między wyobrażeniem a rzeczywistością nie wydaje mi się oznaką wielkiej jasności.
stąd zasadnicza różnica między wyimaginowanym a doświadczenie w przeżywanym doświadczeniu tych, którzy przechodzą przez to doświadczenie, czego tzw. świadomi oczywiście nie znają!
Już idea idealnego świata jest absurdalna w otaczających nas warunkach, w których darwinizm opowiada się za ideą najsilniejszego zawsze zwyciężającego najsłabszego (według często fałszywych kryteriów).

Mylicie darwinizm naukowy z darwinizmem społecznym (który jest jedynie odbudową z celem politycznym).
Darwin został w dużej mierze przejęty przez prądy antyreligijne, aby ustanowić, potwierdzić swój dyskurs, a więc skutecznie polityczny i nie oparty na niewystarczającej wówczas wiedzy biologicznej.
Darwinizm twierdzi, że przeżywają najlepiej przystosowane gatunki, co ma niewiele wspólnego z pojęciem najsilniejszych.
Darwin bierze przykład zięb z bardziej rozwiniętymi dziobami, które przeważają nad ziębami o słabszych dziobach, aby się pożywić. Jest zatem dobrze z najsilniejszych a zatem także najlepiej nadaje się, dlatego kto wychodzi lepiej! Z wyjątkiem tego, że jego przykład jest ważny tylko w warunkach szczególnej izolacji, w wolnym środowisku obie formy żyłyby równolegle. To samo dotyczy jego arbitralnego wyboru w gospodarstwach, porównywania go z przeszczepami, które nie istnieją w naturze wolnej od ludzkich ograniczeń.
Dinozaury to studium przypadku, gigantyczne zauropody, czyli największe i najsilniejsze zwierzęta lądowe wszechczasów, nagle zniknęły 65 milionów lat temu, podczas gdy małe gady i ssaki przetrwały do ​​„dziś”.
Znasz mój punkt widzenia na rzekome miliony lat i przyczyny zniknięcia.
(1) osiąga lub rzekomo osiąga, ponieważ 99,99% chrześcijan nigdy nie poznało Chrystusa.
Oczywiście, jak dla wielu nauczycieli, którzy naznaczyli swój czas jako autorzy, którzy zostawili swój ślad w naszej historii i których 99.99% ich czytelników też nie znało. Nie bardziej niż na przykład Budda czy Konfucjusz, których nauczanie charakteryzowało się jak inni przed nimi i po nich!
(2) działanie wszystkich mocy wszelkiego rodzaju: stworzenie świata, zniszczenie świata, kara boska, walka z siłami demonicznymi i wszystkie efekty specjalne, które się z tym wiążą.
Obrazy Epinal wszelkiego rodzaju, a przede wszystkim niespójna mieszanka!
a) Stworzenie jest zjawiskiem powszechnym wśród naszych współczesnych, które nazywacie antropomorfizmem, nieuniknionym, ponieważ do wyjaśnienia otaczającego nas świata możemy posłużyć się jedynie pojęciami już znanymi.
b) Zniszczenie świata: zajmujemy się tym, nie potrzeba do tego boga!
c) Podobnie jak kara boska, każdy z nas dba o nią codziennie aż do nieuniknionej śmierci.
d) I walka z siłami demonicznymi: to są gwiezdne wojny filmowe.

Szkoda, że ​​ignorancja i zamęt dominują nad nadrzędnymi materialistycznymi umysłami.

http://www.lemondedesreligions.fr/mensu ... 78_201.php
Prawdziwy cud kryje się w środku

Jednak mistrzowie ostrzegają praktykujących: moce i ich cuda to pułapki, ponieważ dają im iluzję mocy i „mnie”; mając na uwadze, że realizacja duchowa polega na wyzwoleniu się z niej i zostaniu jivan-mukti („wyzwolonym żywcem”). „Ich niebezpieczeństwo polega na wywołaniu u jogina, pisze Jean Herbert, pewnej pychy, która prowadzi go zwłaszcza do chęci ich wykorzystania (…). Jest to jedna z najbardziej subtelnych i niebezpiecznych pułapek, jakie jogin napotyka na swojej drodze, a wiele osób zostało w nią złapanych, tracąc w ten sposób wszelką możliwość dalszego duchowego rozwoju...
»
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Avatar de l'utilisateur
Sen-no-sen
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 6856
Rejestracja: 11/06/09, 13:08
Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
x 749

Re: Ochlokracja i anacykloza




przez Sen-no-sen » 23/04/18, 17:41

Janic napisał:Mówiłem już i powtarzam, że religie teistyczne, czy nie, nie są moją filiżanką herbaty i dlatego odsyłam cię do nich po odpowiedzi.


Dla kogoś, kto systematycznie odwraca tematykę od kwestii religijnych, byłoby dobrze, gdybyś odpowiedział w tej kwestii… zamiast robić piruety…
Ponieważ jeśli przestudiujesz wspomniane religie, zobaczysz, że ta jest przerywana „aktami mocy”.
Chrześcijaństwo nie miałoby takiego wpływu, gdyby Jezus był normalnym człowiekiem.
Mojżesz z pewnością nie byłby znany, gdyby nie przypisywano mu nadzwyczajnych zdolności, takich jak pośrednictwo w Bogu i świecie ludzi poprzez cuda: rozwarcie morza czerwonego na pół, ogniste tornado przeciw faraonowi itd., itd. .
Cuda, charyzma i inne* są integralną częścią systemów wierzeń w takim stopniu, w jakim jego działania są dowodem (dla wierzącego), która świadczy o związku między jednostką a bóstwem/siłą/(innym światem zależnym od systemów wierzeń).
Jest więc „marchewką metafizyczną” przyciągającą wiernych, bez której byłoby tyle religii, ilu filozofów!

Wracając do tematu, z którego się wywodzi (!), warto zauważyć, że pojawienie się nowych nurtów religijnych następuje w okresach niepokojów społecznych.
Przewroty społeczne późnych lat 70. przyniosły zatem pojawienie się wielu nurtów New Age i istnieje wiele sekt wszelkiego rodzaju.



*: prekognicja, widzenie na odległość, lewitacja itp.… zakładane przez wierzącego jako prawdziwe.
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Ochlokracja i anacykloza




przez Janic » 23/04/18, 20:35

janic napisał: Już mówiłem i powtarzam, że religie deistyczne, czy nie, nie są moją filiżanką herbaty i dlatego odsyłam cię do nich po odpowiedzi.
Dla kogoś, kto systematycznie odwraca tematykę od kwestii religijnych, byłoby dobrze, gdybyś odpowiedział w tej kwestii… zamiast robić piruety…
Widać, że mieszasz wszystko od początku! nadal mylicie religię z teologią, a ja prawie nigdy nie rozmawiam o religiach. WIĘC :
a) Z jednej strony jest teologia, która polega na badaniu zjawiska w odniesieniu do określonej kultury. I do tego nie trzeba być wierzącym w żadnego boga.
b) istnieją religie, które są systemami budowanymi w czasie, z których każda ma swoją specyfikę i wzajemne sprzeczności, a zatem jest zarezerwowana dla jej wyznawców, czego nie wymaga studium teologiczne nad stwórczym pochodzeniem.
Robię więc zdjęcie, które podałem jako punkt porównania z samochodem
a) Z jednej strony studiowanie samochodu jako pojęcia oraz jego historii i rozwoju w czasie.
b) Z drugiej strony marki znane lub nie, które produkują samochody z każdą swoją wizją tego, jaka powinna być, co jest zatem charakterystyczne dla religii na całym świecie, które również konkurują o dominację na rynku.
Nie ma zatem mowy o piruecie, który nie byłby w stanie odpowiedzieć w swoim miejscu i miejscu (co byłoby próżnością sądzić, że można dokonać spójnej syntezy, ponieważ istnieją między nimi znaczne różnice).
Tak więc dla porównania teologia polega na lepszym poznaniu roli twórcy, a nie na ryzykownej szansie, by nie narzucić określonej definicji tego twórcy.
Ponieważ jeśli przestudiujesz wspomniane religie, zobaczysz, że ta jest przerywana „aktami mocy”.
Nie badam „tak zwanych religii”, ale one są religiami, a zatem faktycznie pełnią swoją rolę producentów dowolnego produktu.
Chrześcijaństwo nie miałoby takiego wpływu, gdyby Jezus był normalnym człowiekiem.
już to mówiłem i powtarzałem, nie ma prawdziwego chrześcijaństwa, którego Chrystus Jezus nigdy nie ustanowił. To, że jednostki przejęły go, aby uczynić z niego określoną religię, tkwi w ludzkich nawykach.
co do samego Chrystusa Jezusa, był w pewnym sensie jednostką lambda. To religie wyniosły go na wyżyny, do tego stopnia, że ​​uczyniły go bogiem, wyższym nawet od boga Żydów. co wszystkie podręczniki historii są w stanie wykazać.
Mojżesz z pewnością nie byłby znany, gdyby nie przypisywano mu nadzwyczajnych zdolności, takich jak pośrednictwo w Bogu i świecie ludzi poprzez cuda: rozwarcie morza czerwonego na pół, ogniste tornado przeciw faraonowi itd., itd. .
Już nie był to pośrednik W bogu, ale pośrednik POMIĘDZY stwórcą a jego stworzeniem, a wśród tego bardzo mała grupa jednostek.
Cuda, charyzmy i inne* są integralną częścią systemów wierzeń, o ile ich czyny są dowodem (dla wierzącego) na związek między jednostką a bóstwem/siłą/(innym światem według systemów wierzeń).
W tych religiach, które wydaje ci się, że znasz: być może, ale nie widzę tego śladu w służbie Jezusa Chrystusa. Religie te skutecznie sfabrykowały wcielonego boga od podstaw, uciszając pod groźbą śmierci wszystkich dysydentów (nie zmieniło się to od czasu, gdy każdy sprzeciw jest ścigany, prześladowany i stracony, gdy to możliwe), zarówno religijnych, jak i cywilnych.
Jest więc „marchewką metafizyczną” przyciągającą wiernych, bez której byłoby tyle religii, ilu filozofów!
W rzeczywistości istnieje wiele religii, z których każda ma różne filozofie. Stąd niemożność wyrażenia się w ich miejscu i miejscu, ale trzeba wierzyć, że niewierzący tam docierają! Dziwny !
Wracając do tematu, z którego się wywodzi (!), warto zauważyć, że pojawienie się nowych nurtów religijnych następuje w okresach niepokojów społecznych.
W przypadku kłopotów, jakiekolwiek by one nie były, jednostki mają tendencję do szukania schronienia w systemach, które mogą je uspokoić, zmniejszyć ich lęki, niepokój, nawet jeśli jest on tylko sztuczny. To właśnie daje całą siłę mitowi szczepionki, który twierdzi, że ucieka od wielkich zasad życia i przetrwania wszystkich tych, którzy poddadzą się więcej niż religijnym obrzędom, ich nowej boskości, która jest ich koncepcją tego, co może być nauką i prawdziwa wiedza. A to tylko zwiększa przyjmowanie legalnych narkotyków, aby uspokoić wszystkie te niepokoje.
Społeczne wstrząsy późnych lat siedemdziesiątych przyniosły zatem pojawienie się mnóstwa nurtów typu New Age i wielu wszelkiego rodzaju sekt.
Musimy skończyć z tym „sekciarskim” określeniem słowa sekta. Oznacza to tylko odróżnienie się od oficjalnego dobrego myślenia, ale te religie, o których wspomniałeś, uczyniły z tego koncepcję, której należy unikać, eliminować i jako taką przejąć przez władzę cywilną. Wiele sekt, o których mowa, nie jest bardziej niebezpiecznych, a nawet mniej, niż oficjalne doktryny i dogmaty, którymi okrywają się płaszczem cnót.

*: prekognicja, widzenie na odległość, lewitacja itp.… zakładane przez wierzącego jako prawdziwe.
Lub uznany za fałszywy przez niewierzącego! Nie możesz uciec od tego rodzaju okrągłego dyskursu. :(
Wy, ateiści, macie obsesję na punkcie religii, jakbyście chcieli uczynić z niej coś w rodzaju egzorcyzmów, oskarżając ich o całe zło ziemi, podczas gdy zło to jest generowane przez każdą jednostkę, niezależnie od tego, czy mówi, że jest, czy myśli, że jest obojętna, czy nie. do tych.
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
PVresistif
Rozumiem econologic
Rozumiem econologic
Wiadomości: 163
Rejestracja: 26/02/18, 12:44
x 36

Re: Ochlokracja i anacykloza




przez PVresistif » 08/05/18, 07:45

Religie zawsze pojawiają się w czasie upadku, to zrozumiałe, czegoś trzeba się trzymać.
Oczywiście ludzie muszą wierzyć w obietnice, więc politycy lub ludzie religijni to ich sprawa.
2500 lat temu problemy były jeszcze trochę inne: jeśli chodzi o populację od kilku milionów do ponad 7 miliardów dzisiaj, a prędkość transportu ludzi i informacji nie jest taka sama, więc szanse na nowe chrześcijaństwo są niewielkie w roku 350 podczas upadku Cesarstwa Rzymskiego.
Z drugiej strony „normalną” ewolucją demokracji w czasach kryzysu jest faszyzm, jesteśmy na dobrej drodze do niego.
Myślę, że mniej niż 10% populacji będzie w stanie zobaczyć zmianę, biorąc pod uwagę znacznie niższy poziom edukacji niż 2500 lat temu.....a potem jest niewolnictwo, które pomoże w przejściu, to jest środki używane wszędzie i zawsze: nikomu nie przeszkadza zamykanie fabryk we Francji, aby niewolnicy pracowali w Chinach lub gdzie indziej, o ile pomaga to konsumpcji.!!!!
0 x
Janic
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 19224
Rejestracja: 29/10/10, 13:27
Lokalizacja: bordowy
x 3491

Re: Ochlokracja i anacykloza




przez Janic » 08/05/18, 10:12

Religie zawsze pojawiają się podczas upadku, to zrozumiałe. Muszę się czegoś trzymać.
To prawda, ale nie jest to specyficzne dla religii. Wszystko, co może uspokoić ludzi, jest dobre do wzięcia. Firmy od samego początku działają na dwóch dźwigniach: marchewce, kiju.
Prawdopodobnie denerwuję niektórych ludzi dwoma moimi ulubionymi tematami, szczepieniami i pseudo HIV/AIDS. Ludzie boją się mikrobów, wirusów, bakterii, a my uspokajamy ich jakimś talizmanem, który ich uspokaja i chroni przed pechem. Nic nowego pod słońcem, z wyjątkiem tego, że zamiast wierzyć w bóstwa z supermocami, wierzą w to nowe bóstwo, które jest świętą nauką, w imię której wszystko jest dozwolone, a więc i jej supermoce. (jednooki za ślepca!)
Oczywiście ludzie muszą wierzyć w obietnice, więc politycy lub ludzie religijni to ich sprawa.
Jasne, ale tak działają nasze społeczeństwa. Inni szukają schronienia w alkoholu i innych używkach, by zapomnieć o tym świecie, a nie glopie, który ich otacza (Francja jest największym konsumentem neuroleptyków i nie bez powodu!)
0 x
„Tworzymy naukę za pomocą faktów, takich jak tworzenie domu z kamieniami: ale gromadzenie faktów nie jest już nauką, a stos kamieni to dom” Henri Poincaré
Ahmed
Econologue ekspertem
Econologue ekspertem
Wiadomości: 12298
Rejestracja: 25/02/08, 18:54
Lokalizacja: Burgundia
x 2963

Re: Ochlokracja i anacykloza




przez Ahmed » 08/05/18, 12:23

Człowiek jest zwierzęciem religijnym i to nie tylko w czasach kryzysu: istnieje żywotna psychiczna potrzeba polegania na siatce wyjaśniającej*, aby zrozumieć świat. Siatka ta jest z konieczności religijna w tym sensie, że zakłada wstępne przekonanie o niektórych jej założeniach. To właśnie na tych założeniach budowana jest następnie logiczna architektura (nawet jeśli całość może równie dobrze być urojeniem). Wiara (oczywiście w różnych proporcjach) jest nieunikniona, ponieważ nie da się ogarnąć złożoności wszechświata, a ta niemożliwość wynika z faktu, że jesteśmy jego częścią jako maleńki element... Roll:
Dziś większość w tym kraju (i nie tylko!) kieruje się w stronę konsumpcjonizmu, a wszystkie polityczne i społeczne ruchy protestacyjne dowolnej wielkości tylko ubolewają nad osłabieniem tej ewolucji w imię dogmatu Kornukopii! :D

* Kto może rościć sobie prawo do tego religijnego charakteru (lub nawet odrzucić go gwałtownie)…
0 x
- Przede wszystkim nie wierz w to, co ci mówię.

Powrót do "Towarzystwa i filozofii"

Kto jest online?

Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 226