Christophe napisał:Rémi Guillet przysłał mi wiersz, którym dzielę się z wami tutaj...
Po klasycznej melancholijnej śledzionie, oto ekologiczna (realistyczna?) śledziona?
O Ziemio!
Wyjątkowe zakwaterowanie dla żywych
Sprawność subtelnej równowagi
Wydaje się, że Wielki Mistrz nie reprodukował
Poparłeś pojawienie się Człowieka
Wraz z rozwojem jego zdolności poznawczych
Pozwoliłaś mu się znęcać
Jak zbyt hojna kobieta
W obliczu chciwych drapieżników
Teraz jesteś zmęczony
Jak dryfujący
Na twoich plecach człowiek nauczył się zarabiać
Twórz tak zwane bogactwo, marnując swoje
Ale te pieniądze nie mają szans
Aby przywrócić ci piękno
Ziemio
Uspokaja najbardziej zmartwionych mężczyzn
I przeszkadzaj swoim największym szabrownikom
Kochamy Cię!
[i]Rémi Guillet (marzec 2019)...
Przepraszam, że znowu krytykuję, ale w ubóstwianiu ziemi i pogardzie dla ludzi nie widzę nic pozytywnego dla przyszłości ludzkości.
Człowiek jest tym, czym jest, a to, czym jest, pozwoliło mu przejść przez miliony lat ewolucji, co jest znakiem, że jest dobrze przystosowany i że to, kim jest, jest prawdopodobnie konieczne. Ponadto błędem jest przeciwstawianie jej zawsze naturze, gdy jest ona jej wytworem.
Musimy przyjąć założenie, że człowiek jest istotą moralną, która chce się globalnie doskonalić, co pokazuje Historia, z wyjątkiem zwolenników „kiedyś było lepiej”, w przeciwnym razie dlaczego mielibyśmy przypisywać najmniejsze znaczenie słowom tych, którzy dziś twierdzą, że przemawiają w interesie ogółu?
Nie musimy potępiać ludzi z przeszłości, którzy rozwiązując problemy, być może stworzyli inne, ale mniejsze, dzięki czemu udało im się utrzymać ponad 7 miliardów mieszkańców ziemi. Bo kto mówi, że my sami też nie stworzymy mimo dobrej woli, nikt nie jest mądrzejszy od swoich przodków w porównaniu do swojego czasu, choćby nawet przyklejał sobie po tyłku etykietkę „zielonego” twierdząc, że przemawia dla dobra przyszłych pokoleń?
Ekscesy pozbawionej skrupułów eksploatacji ziemi są naganne, a nie jej eksploatacja, bez której byśmy umarli lub wegetowali do kilku milionów na ziemi. A dziś dryf rozpoczął się od potępienia wszystkiego i wszystkiego, a rzadko propozycji realistycznych, pragmatycznych rozwiązań alternatywnych. W tej kwestii całkowicie zgadzam się z Rémim Guilletem, którego uważam za najbardziej konstruktywnego, gdy proponuje konkretną, innowacyjną i ekonomicznie opłacalną technologię, a moje pytania w innym wątku miały na celu uzyskanie potwierdzenia.