Stéphane Hessel „Biorąc wszystko pod uwagę ... lub prawie”
- Sen-no-sen
- Econologue ekspertem
- Wiadomości: 6856
- Rejestracja: 11/06/09, 13:08
- Lokalizacja: Wysoka Beaujolais.
- x 749
Re: Stéphane Hessel „Wszystko rozważone… lub prawie”
Proszę nie na ekologię!!!
0 x
„Inżynieria czasami polega na wiedzy, kiedy przestać” Charles De Gaulle.
-
- moderator
- Wiadomości: 79126
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10974
Re: Stéphane Hessel „Wszystko rozważone… lub prawie”
Co powiedzieliśmy? Kupa śmiechu
Warto być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami...
Warto być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami...
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79126
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10974
Re: Stéphane Hessel „Wszystko rozważone… lub prawie”
Tutaj dodaję warstwę!! Tylko dla ciebie, sen!
Popularny hołd dla Johnny'ego VS narodowy hołd dla Jeana d'Ormessona...ale już wiemy, który z tej dwójki wypije najwięcej...
https://www.lci.fr/people/johnny-hallyd ... 72779.html
Popularny hołd dla Johnny'ego VS narodowy hołd dla Jeana d'Ormessona...ale już wiemy, który z tej dwójki wypije najwięcej...
https://www.lci.fr/people/johnny-hallyd ... 72779.html
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79126
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10974
Re: Stéphane Hessel „Wszystko rozważone… lub prawie”
„Szalona”* eskorta Johnny’ego dziś rano: http://www.levif.be/actualite/internati ... 68245.html
*
Znacznie bardziej niż większość polityków czy mężów stanu... i to chyba dobrze, bo Johnny prawdopodobnie dawał ludziom znacznie więcej szczęścia niż ten drugi...
Byłbym w Paryżu, pojechałbym tam jako motocyklista...dla atmosfery i możliwości zjazdu w procesji po polach...szansa niewątpliwie niepowtarzalna w życiu motocyklisty... .
*
Znacznie bardziej niż większość polityków czy mężów stanu... i to chyba dobrze, bo Johnny prawdopodobnie dawał ludziom znacznie więcej szczęścia niż ten drugi...
Byłbym w Paryżu, pojechałbym tam jako motocyklista...dla atmosfery i możliwości zjazdu w procesji po polach...szansa niewątpliwie niepowtarzalna w życiu motocyklisty... .
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79126
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10974
-
- moderator
- Wiadomości: 79126
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10974
Re: Stéphane Hessel „Wszystko rozważone… lub prawie”
JOHNNY NIE MARTWI!!!
Cóż, przynajmniej jego głos, szczerze mówiąc, niezły
Cóż, przynajmniej jego głos, szczerze mówiąc, niezły
0 x
-
- moderator
- Wiadomości: 79126
- Rejestracja: 10/02/03, 14:06
- Lokalizacja: planeta Serre
- x 10974
Re: Stéphane Hessel „Wszystko rozważone… lub prawie”
Miły mały artykuł o Jean d'Ormesson: https://www.lepoint.fr/culture/jean-d-o ... 4106_3.php
Widzę tam 2 całkiem ciekawe rzeczy:
a) nie możesz być wielkim umysłem, będąc dobrym mężem (w kobiecej definicji tego terminu) lub dobrą gospodynią domową.
Innymi słowy, to nie zmywanie naczyń rozwija umysł!
Ale to już wiedziałam!
b) Każdy duch twórczy potrzebuje do rozwoju dużej wolności, zwłaszcza wolności seksualnej.
A kto mówi, że wolność mówi o pewnym komforcie finansowym: nie będąc w fabryce* 8 godzin dziennie jesteśmy wolni!
Ale to już wiedziałam!
Cóż, zamierzam dalej pracować (trochę więcej) nad tymi 2 punktami...
Czy ktoś wie, czy Jean miała córeczkę? Bo mentalność babci bardzo mi odpowiada!
* szeroko rozumiana fabryka, call center, centrum handlowe, to nowoczesne fabryki...
Nie stworzony do małżeństwa
Kiedy się poznali, pod koniec lat pięćdziesiątych, Jean miała 1950 lata, Françoise 33 – była córką cukrowego cesarza Ferdynanda Béghina. Uważa go za pretensjonalnego, uwodzi ją, uwodzi, ale ostrzega, że nie jest stworzony do małżeństwa: za bardzo przejmuje się swoją wolnością, przygodami, podróżami... Zaręczają się, potem rozstają, spotykają się ponownie, zachodzi w ciążę z Héloïse, on bierze na siebie odpowiedzialność i poślubia ją. „Nie można powiedzieć, że był zachwycony” – wspomina. „Małżeństwo niczego nie zmieniło w jej filozofii” – kontynuuje. W domu Jean niczym się nie zajmował. Absolutnie niczego! Już sam pomysł zakupu bagietki oszołomił go. Prawdopodobnie przypomniało mu to codzienne życie pary…”
Zgodnie z obietnicą, uczony Jan żyje zgodnie ze swoimi pragnieniami i pragnieniami, ciesząc się wolnością, którą ceni ponad wszystko. „Czasami wyjeżdżał bez ostrzeżenia na wycieczkę lub na wakacje z przyjaciółmi” – mówi Françoise d’Ormesson w Paris Match. Nie miałem od niego wiadomości przez tydzień lub dwa, czasem dłużej. [...] Nie mogłem go winić, ostrzegano mnie. Był tam, a nie tam. To było tak. » Wiadomo, że pisarz miał wiele przygód, które w końcu dotarły do uszu Françoise… „Zbyt wiele osób było zachwyconych, mogąc mi je opowiedzieć! Ale bardzo szybko zapominam o nieprzyjemnych rzeczach.
Widzę tam 2 całkiem ciekawe rzeczy:
a) nie możesz być wielkim umysłem, będąc dobrym mężem (w kobiecej definicji tego terminu) lub dobrą gospodynią domową.
Innymi słowy, to nie zmywanie naczyń rozwija umysł!
Ale to już wiedziałam!
b) Każdy duch twórczy potrzebuje do rozwoju dużej wolności, zwłaszcza wolności seksualnej.
A kto mówi, że wolność mówi o pewnym komforcie finansowym: nie będąc w fabryce* 8 godzin dziennie jesteśmy wolni!
Ale to już wiedziałam!
Cóż, zamierzam dalej pracować (trochę więcej) nad tymi 2 punktami...
Czy ktoś wie, czy Jean miała córeczkę? Bo mentalność babci bardzo mi odpowiada!
* szeroko rozumiana fabryka, call center, centrum handlowe, to nowoczesne fabryki...
0 x
Powrót do "Towarzystwa i filozofii"
Kto jest online?
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 290