Opublikowano 21 czerwca 2010 - 14:15
Cześć wszystkim, to naprawdę rozczarowujące widzieć, jak jeden z najpiękniejszych parków, taki jak La Vérendry, ulega degradacji w ten sposób dzięki doskonałej technice leniwego łowienia naszych przyjaciół (którzy powinni żyć w harmonii z naturą... ..moje pytanie) w tarlisk, doprowadza mnie to do szaleństwa do tego stopnia, że myślę, że już nie wejdę do tego parku, powinniśmy go zbojkotować, może sepaq się przebudzi.
Całe szczęście, że jest dość daleko w lesie, bo gdyby był blisko mojego domu, myślę, że doszłoby do kilku konfrontacji na tarliskach.
Kiedy słyszę słowa Carbomy:
Rzeczywiście muszę przyznać, że główną przyczyną spadku liczebności walleye na Cabonga i Dozois są połowy sieciowe w okresach tarła. Osobiście uważam za oburzające, że pozwalamy ludziom na to. Często przewodnicy sklepów znajdują sieci „sieci skrzelowe” porzucone w rzekach. La Capitachouane, La Chochocouane,... Sieci o długości ponad 300 stóp i pełne zgniłych ryb. Tak wybrzuszające się i pełne ryb, że nie da się ich zholować ani nawet sprowadzić z powrotem na brzeg za pomocą silnika średniej mocy. Porzucone sieci... Być może poprzedni połów był zbyt duży i wymagał zbyt wiele pracy. Są porzucane i pozostawione, aby gniły... Co za strata!
Poinformowano o tym władze, lecz nic nie zostało zrobione.
Istniejące duże problemy społeczne jeszcze bardziej popychają czarny rynek i kontrabandę. Aby móc zaspokoić swoje pragnienia, potrzebna jest gotówka, a to najszybszy sposób na jej osiągnięcie. Sprzedajemy nasze zasoby na leki.
Choć to smutne, taka jest rzeczywistość.
Zaczynam coraz bardziej wariować, ciężko się opanować i zachować szacunek przy takich ludziach, wrzucam ich wszystkich na ten sam łódkę, to ludzie, którzy mają żyć w harmonii z naturą i ją rozumieć, szanując ją albo ją zerżnąć
sfrustrowanego faceta, który nienawidzi sieci z wyjątkiem *PUISES.......PUISES*
Nie tak nieszkodliwi nasi Indianie!