Christophe napisał:Flytox napisał:Jeśli nie zapomnisz zmniejszyć zużycia paliwa samolotu do liczby przewożonych pasażerów, zdasz sobie sprawę, że zużycie paliwa i zanieczyszczenie jest porównywalne z zużyciem samochodu, a nawet lepsze!
Dokładnie, poza artykułem, który o tym napisałem, spotkałem się z dużą krytyką: https://www.econologie.com/avions-et-co2 ... s-715.html
Niemniej jednak, z odrobiną perspektywy czasu, nadal należy wziąć pod uwagę ważny fakt: samolot pokonuje roczny dystans przeciętnego samochodu w ciągu kilku godzin...innymi słowy, rzadko pokonuje się samochodem 5000 km za jednym razem...Flytox napisał:W rzeczywistości ta nafta nie jest jeszcze dość droga. (Teraz zdobywam wielu przyjaciół… Auć!)
Wcale nie, wszyscy ekonolodzy powinni zgodzić się z twoimi uwagami (w zasadzie wszyscy zieloni też...). Czy ty też byłbyś fanem Jancovici?
Nie zgadzam się, nie jestem inżynierem, mając poziom studiów nie na szczycie, trudno mi polemizować ze słowami; jednak tarcie powietrza pozwalające na uniesienie ogromnego ciężaru samolotu musi ogromnie zwolnić, stąd strata energii jest znacznie większa niż w przypadku samochodu. obliczenia są dobre ale potrzebujesz wszystkich parametrów i poprawnych danych! w przeciwnym razie wynik jest bardzo daleki od rzeczywistości. Jak ocenia się zużycie nafty? nie masz prawdziwego conso!! a jeśli mówimy o kroplach pełnej nafty w przypadku wczesnych zwrotów, to bilans jest cięższy! i tak, gdyby w przypadku nieprzewidzianego postoju trzeba było spuścić 50 litrów benzyny na trasie, to byłby żart jednak jest to zwykła procedura, najlepszym miejscem do oceny tego tutaj nadal byłby nasz drogi ANDRE