Remundo napisał:przy 20 kWh/100 km to około 3 € energii elektrycznej.
i 10/100 km w benzynie lub oleju napędowym.
ale korzystanie z pojazdu nie ogranicza się do płacenia za energię ruchu.
Co mocno obciąża budżet VE:
* jego zakup
* subskrypcje i różne oszustwa na stacjach szybkiego ładowania.
* możliwe wymiany/naprawy baterii, które są drogie.
W mieszanym użytkowaniu to dobrze płatne 15 kWh, jazda nie jest fajna. 2 €, 2.5 € za 100 km jest bardziej realistyczne, zobacz 1.50 € w obniżonej cenie i super fajna jazda.
Zakup tak, ale zrób trochę obliczeń, na kogoś, kto przejeżdża 25 000 km/rok przez 10 lat, między elektrycznością a olejem napędowym, konserwacją itp.
To prawda, że opony zużyją się nieco szybciej, przy złej jeździe konserwacja sprowadzi się do strużki.
Nie wykonałem jeszcze ani jednej usługi dla Kony, mimo przekroczenia 36 000 km... I faktycznie mam pierwsze 3 bezpłatne usługi, wynegocjowane przy zakupie.
Jeśli chodzi o baterie, może to być pech, ale na pewno nie nawyk.
Ale może się zdarzyć, a tam, przyznaję, obecnie jest to „gówno”.
Ale generalnie dla większości będzie to szczęście tylko wtedy, gdy dobrze go wykorzystamy.
Kiedy wróciłem jon mojej żony, 3 lata i prawie 60 000 km, brak serwisu.
Jest to jeszcze bardziej prawdziwe niż rok temu...