Perseusz napisał:Określa, że ten czas może pozwolić na rozwój reaktorów nowej generacji, których zapasy paliwa są takie, że mielibyśmy wiele innych problemów, zanim ich wyczerpanie doprowadziłoby do jednego.
Tyle że będzie miał problem z planowaniem: ITER to w najlepszym przypadku lata 2040–2050 (czy możemy mówić o opóźnieniach w EPR?) i jest to jedynie projekt demonstracyjny, narzędzie badań naukowych i jeśli wszystko pójdzie dobrze, prawdopodobnie będziemy mieli czekać kolejne 30–40 lat na pierwszą elektrownię termojądrową… i kolejne 1 lat na wymianę wszystkich elektrowni węglowych na świecie
To prowadzi nas do horyzontu 2100-2150… trochę późno z punktu widzenia CO2…
Zatem synteza jądrowa nie uratuje klimatu! Inaczej decydenci będą musieli szybko zwiększyć programy, a co za tym idzie budżety na badania naukowe (co z pewnością nie będzie priorytetem akcjonariuszy spółki Macron & Co…
)..i żeby nie skończyło się na ośrodkach wypoczynkowych EDF CE...
Krótko mówiąc, pachnie Game Over!
Perseusz napisał:To zabawne, jak trudno jest ludziom zrozumieć te kilka prostych, rzeczowych i bezstronnych stwierdzeń.
Dokładnie i jest to szczególnie prawdziwe, gdy dane stwierdzenia mogą mieć wpływ na Twoje wynagrodzenie lub karierę...