phil53 napisał:Więc nie ma cudu, potrzebujesz czegoś ciężkiego, co nie produkuje zbyt wiele!
niewiele, to już coś.
E=mgh
Obamot napisał:Tak proste, że nikt na to nie wpadł!
Ale po prostu genialne, na żaglówce maszt już jest, w razie martwego spokoju bardzo się przyda... ....
moinsdewatt napisał:
lampa grawitacyjna działa z ciężarem na tyłku. Rzeczywiście to pasażer tej łodzi będzie musiał wykonać pracę mechaniczną E = mgh, aby następnie wyprodukować energię elektryczną, która zostanie wytworzona dzięki niewielkiej zakumulowanej energii mechanicznej, czyli niewiele.
Did67 napisał:moinsdewatt napisał:
lampa grawitacyjna działa z ciężarem na tyłku. Rzeczywiście to pasażer tej łodzi będzie musiał wykonać pracę mechaniczną E = mgh, aby następnie wyprodukować energię elektryczną, która zostanie wytworzona dzięki niewielkiej zakumulowanej energii mechanicznej, czyli niewiele.
Zatem zamontuj rzecz na szczycie masztu lub „zgnij” sprężynę korbą… ta sama „praca”.
Podobnie jak w przypadku zegarów pokojowych lub kościelnych, trzeba było nakręcić sprężynę lub ciężarek...
Dla bardzo, bardzo niskich mocy nie ma problemu. Cudem w historii jest dioda LED!
Ale kiedy pomyślę o tych wszystkich, którzy pedałują na rowerach treningowych, podnoszą ciężary itp... Tam moce są innego rzędu wielkości (10 000 razy więcej!): na rowerze, niż ktoś. Lekko sportowy z łatwością dorasta do 300 W (przeszkolony pulsometr może zrobić 150!). Trzeba się rehabilitować!!!!
Wróć do „Innowacje, wynalazki, patenty i pomysły na zrównoważony rozwój”
Użytkownicy przeglądający to forum : Brak zarejestrowanych użytkowników i gości 116